ZŁOTA PIĄTKA: letnie orzeźwienie

piwo na lato

Największe upały – mam nadzieję – za nami. Dzięki tym piwom udało mi się je przetrwać.

Dobre nawodnienie to podstawa podczas upałów! W końcu organizm, intensywnie pracując nad tym, by się nie przegrzać, wyrzuca z siebie hektolitry płynów o niezbyt przyjemnym zapachu.

Fachowcy radzą, by spożywane napoje nie były:
-> alkoholowe
-> gazowane

Grzecznie olałem oba te wskazania i oprócz – rzecz jasna – wody mineralnej, regularniej dostarczałem swojemu ustrojowi piwo. Jednak nie tylko ze względu na moje zamiłowania. Po prostu polscy rzemieślniczy spisali się w tym roku na medal, dosłownie zasypując rynek pozycjami idealnymi na lato, które nie tylko świetnie gaszą pragnienie i orzeźwiają, ale jeszcze najzwyczajniej w świecie dobrze smakują.

ZŁOTA PIĄTKA – SPRAWDŹ POPRZEDNIE ZESTAWIENIA

Muszę przyznać, że miałem nie lada kłopot z wyborem najlepszej piątki – w przypadku kilku pozycji autentycznie ciągnąłem losy. Wyszło mi takie zestawienie. Jak dla mnie najlepsze, bo najmojsze. 😉

A Ty masz swoich faworytów na lato?

KWAS GAMMA
Pinta
Sour Ale, alkohol 5% obj., ekstrakt 13,1%, 22 IBU

Pinta, jak to ma w zwyczaju, wyznaczyła kolejny trend w naszym kraju – warzenie kwaśnych piw. I zrobiła to z przytupem, serwując nam trzy różne trunki, co jeden, to lepszy. Na letnie orzeźwienie zdecydowanie wybieram Kwas Gamma, który smakuje jak babciny kompot malinowy – trochę słodki, trochę kwaskowy, z mnóstwem serca włożonego w jego przygotowanie. W końcu komu by się chciało wyciskać sok z 1000 kg malin, jeśli nie babci/ekipie Pinty?

KOCIAMBER
SzałPiw
American Pale Ale, alkohol 5,3% obj., ekstrakt 12 Blg

Nie wiem, czy Szałowie testowali kiwi na domowych warkach, czy też w ciemno postanowili użyć tego owocu w swoim kocim Pale Ale. Muszę im jednak przyznać, że trafili w punkt. Kiwi okazuje się być genialnym dodatkiem do lekkiego, mającego gasić pragnienie piwa. PS: wbrew obawom trunek nie wali kocim moczem. 😉

ZACNY ZALCMAN
Piwoteka
Gose, alkohol 4,5% obj., ekstrakt 12%, 10 IBU

Piwotece zebrało się na odtwarzanie historycznych stylów (o czym już wiecie z „Co w piwie piszczy?”), a wszystko zaczęło się od – niesłusznie – mało popularnego u nas Gose. Piwo łódzkiej załogi jest – ktoś mógłby rzec – trochę zbyt grzeczne, mało słone i kwaśne, ale proszę olać te opinie. Zalcman gasi pożar w gardle, jak mało które rzemieślnicze piwo zrodzone pomiędzy Odrą a Bugiem.

KRAKOWSKI SPLEEN
Pracownia Piwa
Session IPA, alkohol 4,4% obj., ekstrakt 11 Plato, 45 IBU

Nie pamiętam, czy już to ustaliliśmy, ale powtórzę: nikt w tym kraju nie chmieli tak dobrze na aromat i smak, jak Pracownia Piwa. Krakowski Spleen jest kolejnym dowodem na moje już dawno ukute stwierdzenie. Bezczelny cios cytrusami, podbity mango i marakują, nokautuje już przy pierwszym zaciągnięciu. Całość poprawia lekka faktura i solidna, ale klasowa goryczka. Mniam!

SUMMER ALE
Wrężel
Summer Ale, alkohol 5% obj., ekstrakt 12 Plato, 42 IBU

Zdecydowanie najlepsze piwo od Wrężela, ale nie tylko dlatego ląduje w tym zestawieniu. To przede wszystkim niesamowicie pijalny wywar o wspaniałym owocowym aromacie, delikatnym ciele i szlachetnej goryczce. Czytaj: ma wszystko, czego potrzebuje dobry trunek. Żądam częstych powtórek, nawet jesienią!

Wyróżnienia:

  • AleBrowar, Be Like Mitch – dobry zapach, solidna gorycz, no i Micz Djukanon na tapecie
  • BroKreacja, The Farmer – jedna z propozycji niedawnego debiutanta, świetna na lato
  • Dukla, Dębowa Panienka grodziskie, które idealnie trafia w moje wyobrażenia o ideale tego gatunku (niezwiązane z rzeczywistością)
  • Hajer, Flapschyba najbardziej niespodziewany gość na liście. Miejsce wywalczył znakomitym aromatem
  • Kingpin, Shaman – okazuje się, że róża i hibiskus mają sporo wspólnego z gaszeniem pragnienia
  • Profesja, Rzeźnik – jedni mówią o tym piwie „mało przekonujący kwas dla początkujących”. A ja chwalę, za świetny balans
(Visited 528 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *