Flanders Red Ale zdobyło tytuł Grand Championa 2015, pora więc przypomnieć sobie jednego z klasyków gatunku – Duchesse De Bourgogne.
Pewnie nie sięgnąłbym po Księżną Burgundii po raz kolejny, gdyby nie moja niedawna wizyta w… Carrefour. Okazuje się, że sieciówka mocno zainwestowała w piwa belgijskie – oprócz opus magnum Verhaghe Vichte na półkach znajdziecie też chociażby Duvela czy Delirium Tremens.
Miła pani wodziła za mną wzrokiem, więc nie śmiałem się oprzeć, tym bardziej, że szybko przypomniałem sobie o wynikach konkursu PSPD o tytuł Grand Championa 2015. Otóż w drugiej połowie czerwca spośród zwycięzców 10 kategorii konkursowych, sędziowie zdecydowali, że najważniejszy w polskim piwowarstwie domowym tytuł otrzymają Piotr Terka i Piotr Marczyk z Warszawy, którzy wspólnymi siłami uwarzyli właśnie flamandzkie czerwone ale.
Pierwsze, co przeszło przez myśl polskim fanom piwa, to pytanie: czy w cieszyńskim Browarze Zamkowym podołają uwarzenia trunku w tym stylu? O ile tamtejsi piwowarzy uchodzą w środowisku za ludzi bardzo zdolnych, o tyle polityka firmy, wciąż jeszcze skumanej z Grupą Żywiec, nie do końca pokrywa się z produkcją aż takiego ekstremum. Okazuje się jednak, że w Cieszynie mają już całkiem sporą swobodę, a kto wie, czy niedługo w ogóle staną się zupełnie niepodległym bytem.
W świat poszła już informacja, że Grand Champion tradycyjnie pojawi się w sprzedaży 6 grudnia, zatem obawy wydają się być płonne. Czekając na to wiekopomne wydarzenie, z radością zrzucam kapsel z Duchesse De Bourgogne.
ZAPACH: kwach leżakowany w beczkach robi swoje. Ultramocny aromat wiśniowy, podbity końską stajnią i wanilią. W tle może lekko pałęta się alkohol, ale w stopniu minimalnym.
PIANA: kremowa, drobna, „aktywna” jak na szampanie.
KOLOR: ciemny rubin, wpadający w brąz, nieprzejrzysty.
SMAK: pierwsze, co daje o sobie znać, to wysokie, szampanowe wysycenie. Od pierwszego akordu dominuje owocowa kwaśność, ale nie narzucająca się. Mnie z miejsca skojarzył się z kompotem wiśniowy. Nie brakuje końskiej derki oraz bardzo subtelnej, dobrze schowanej goryczki oraz słodkości miodu. W przełyku przyjemnie grzeje alkohol.
I takie piwo lubię – sączy się go kilka godzin, celebruje każdy łyk. Jeśli Grand Champion zbliży się do tego poziomu, będę zachwycony.
DUCHESSE DE BOURGOGNE
Verhaeghe Vichte
Flanders Red Ale
Warka: 2016-03-10
Skład: woda; słody jęczmienne i pszeniczne; chmiel; przyprawy; drożdże; leżakowane w dębowych beczkach
Cyferki: alkohol 6,2% obj., esktrakt 16%
Cena: 10,90 zł (Carrefour, Kraków)
Soundtrack: dziś do mikrofonu zapraszam Królową Popu, Madonnę. Raz na jakiś czas wracam do jej płyt i nieodmiennie największe ciary przechodzą mnie przy kawałku „Frozen”: