THROWBACK THURSDAY: Bloc Head

TT Bloc Head

Czyli powrót do pierwszego Farmhouse w moim życiu.

Może mi się to po prostu przyśniło, a może żywot ludzki jest bardziej zaskakujący, niż nam się wydaje. W każdym razie do dziś nie wiem, jak to możliwe, że w jednym z krośnieńskich sklepów sieciowych (juz nawet nie pamiętam, w którym!) znalazłem chyba ze dwa lata temu piwa Buxton Brewery. Ponieważ moje pojęcie o rynku było w tamtym czasie wciąż nieduże, podszedłem do nich jak pies do jeża. W końcu jeśli w rodzimej sieciówce na półce stoi jakieś zagraniczne piwo – tym gorzej dla piwa! Ech, stereotypy…

No ale wziąłem, bo co miałem zrobić? To był czas, gdy o Johne Cherry jeszcze ptaszki nie ćwierkały, a człek na moim poziomie obeznania z kraftem świadomie w kwasy się nie pchał. Gdy więc spróbowałem Bloc Head, Sour Farmhouse Ale, z miejsca go znienawidziłem. Na tyle, by przemilczeć fakt degustacji na blogu.

Kilka dni temu, mądrzejszy o setki wypitych piw, natrafiłem na ten wywar na półce jednego z krakowskich sklepów. W dodatku z kończącą się datą ważności. Stwierdziłem, że to odpowiedni moment, by zdjąć przytulić buteleczkę i spróbować ocenić Bloc Head raz jeszcze. Szczególnie że dziś z kwasami jestem za pan brat, a niedawno – wraz z Tomkiem Sygułą – uwarzyłem autorskie Farmhouse Wine. No to jedziemy!

Bloc Head Buxton Brewery

BLOC HEAD
Buxton Brewery

Sour Farmhouse Ale
Warka: 04/9/16
Cyferki: alkohol 5,4% obj.
Skład: woda; słody jęczmienny, pszeniczny; płatki owsiane; chmiel; drożdże
Cena: 15,50 zł (Huta Piwa, Kraków)

Nadchodzący koniec ważności wpłynął właściwie tylko na wygląd piwa. Zgrudkowane drożdże na dnie butelki poderwały się w czasie transportu i stworzyły brzydki żur, przypominający trochę starter drożdżowy. O pianie zapomnij.

Ale przecież liczy się wnętrze, a nie wygląd! Przeto aromatem kwaśnych truskawek, amoniaku, agrestu i brzoskwini chwyta za serce. Gdzieś tę drożdżowość nie do końca przyjemną wyczuwam, ale nie mam z nią wielkiego problemu.

Bloc Head to piwo wyraziście kwaśne, skontrowane konkretną ilością stajni oraz goryczką. Kwaśność mnie osobiście kojarzy się z wodą po ogórkach (ale jeszcze niespecjalnie sfermentowaną), do tego dochodzi agrest i porcja kwaśnych owoców. Dobre.

I tak oto pod wpływem doświadczenia człek zmienia zdanie o piwie. Wiedza jest jednak spoko.

Soundtrack: zaproponuję Państwu numer kapeli Bloc Party. Tak niestabilnego zespołu w życiu nie słyszałem, ale ten kawałek jest genialny:

(Visited 115 times, 1 visits today)

Jeden komentarz na temat “THROWBACK THURSDAY: Bloc Head

  1. Mam podobnie – do bardziej wymagających piw trzeba czasami dojrzeć, tzn. nabrać odpowiedniego doświadczenia. Dodatkowo, z wiekiem gusta, w tym też piwne, ewoluują i to często w kierunku coraz bardziej wyrazistych smaków.

Skomentuj Alex Ultrarunning Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *