METROPOLIS: herbatka Supermana

Superman podobno czerpał moce ze słońca, ale ja wiem swoje. Koleś jechał na piwie i herbacie. Tak przynajmniej wnioskuję z debiutanckiego piwa browaru Raduga. Ekipa pomachała do nas już w marcu, obiecując rozpoczęcie prac nad pierwszym piwem, a teraz oddaje w nasze ręce swój premierowy produkt, American IPA o nazwie Metropolis. Jego nazwa pochodzi podobno od niemego, futurystycznego niemieckiego filmu z 1927 roku, jednak mnie osobiście kojarzy się z przygodami Supermana. Miasto,…

WARMIŃSKIE REWOLUCJE: lagerowy przełom

Kolejny piwny mit obalony! Można stworzyć smacznego i oryginalnego lagera mając do dyspozycji jedynie polskie chmiele oraz piwowarski kunszt. Piwna rewolucja ma w dupie europejskiego lagera. Gatunek ów skundlił się przez lata ekspansji wielkich koncernów, nie oferując sobą nic oprócz orzeźwienia. Powód jest prosty: masowa produkcja i oszczędności. Słód uzupełniamy cukrem albo kaszką kukurydzianą, chmiel zastępujemy ekstraktem, albo w ogóle go olewamy. W efekcie otrzymujemy wodniste…

POWRÓT KRÓLA: warto było czekać

Podobno cierpliwość to cecha ludzi wielkich, zatem wkrótce powinienem urosnąć o kilka centymetrów. Jak już wam pisałem, czekałem kilka miesięcy na wydanie pierwszego materiału mojego zespołu. Trochę to trwało, zanim w końcu wszystko przygotowaliśmy, zebraliśmy środki i wysłaliśmy zamówienie. Przyznam, że po drodze miałem kilka chwil zwątpienia, czy da się tę sprawę doprowadzić do końca, ale w końcu się udało. Cierpliwie przyszło mi czekać także na dostawę jakiegokolwiek piwa…

WIEWIÓR i ALBRETCIK: urodzinowe premiery w Szynkarni

Serdecznie dziękuję Artezanowi, że zdecydował się wręczyć mi urodzinowy prezent w postaci premiery dwóch piw. Podobno rocznicę narodzin należy świętować do 18. roku życia, a później skoncentrować się na imieninach. Ot, taka polska tradycja. I owszem, jestem człekiem o pozytywnym podejściu do owej, ale akurat w kwestii urodzin pozostaję niewzruszony – wciąż są dla mnie świętem ważniejszym. Planowałem w sobotę udać się na tę okoliczność do Obornik Śląskich…

CIEMNA NOC: słoneczny wieczór

Nie przepadam za koźlakami, ale przyjemna przejażdżka potrafi nastawić mnie pozytywnie nawet do tego gatunku. A jeśli na dodatek trafia się tak smaczny reprezentant, jak Ciemna Noc, mój brzuszek cieszy się podwójnie. Jakiś czas temu wspominałem wam o Krakowskim Rowerze Miejskim – chwalebnej inicjatywie, dzięki której nie muszę wydawać kilku (nastu) złotych dziennie na komunikację miejską, a przy okazji dbam o niezłą formę. Co prawda tegoroczna pogoda ciągle robi…

DOCTOR BREW BLACK IPA: piwo na miarę finału

Mistrzostwa Świata przechodzą do historii. W finale ostatnią bramkę strzelił Doctor Brew. Mecz piłki kopanej, szczególnie rangi mistrzowskiej, to święto samo w sobie. Nie ważne, czy jest nudny jak flaki z olejem, czy też piłkarze grają jak z nut, a skórzana kula Adidasa trzepoce sobie dziarsko w siatce raz po raz. Istotne jest to, że 22 chłopa gra o coś. A skoro tak, to warto je czcić w możliwie najlepszy sposób. Przez ostatni miesiąc…

UNCLE HELMUT naprawia polskiego weizena

Polscy rewolucjoniści zalewają nas witbierami czy american wheatami i chwała im za to. Ale kto uratuje dla świata starego dobrego weizena? Wyzwanie podjęła Faktoria. Niemiecka pszenica nie jest sexy. Niemiecka pszenica trąci myszką i czasami przedrewolucyjnymi. Cóż w niej ekscytującego? Banan i goździki od dedykowanego chmielu? Charakterystyczny kolor i zmętnienie? A może niezła piana? Przecież to wszystko znajdziemy w innych piwach! Zamiast marudzić, spróbujmy docenić, ile możliwości dają…