Czy wiesz już, kim będziesz?

Z rozważań starszego kolegi, co studia dwa lata temu skończył.

Drodzy studenci,

Z wredną rozkoszą pragnę oznajmić, że właśnie kończą Wam się wakacje. Ha ha! Koniec płaszczenia tyłka na plaży, koniec zdobywania Everestów, wyrywania panienek i myślenia o niebieskich migdałach. Pora zmierzyć się z czymś tak niezwykle ciekawym, jak budowa kręgosłupa żaby, algebra albo przegłosy w polskich słowach.

Jednak przed Wami dużo trudniejsze zadanie – poszukać odpowiedzi na pytanie kim zostaniecie, jak już będziecie duzi. Jeśli ktoś z Was już ją znalazł, to nie powiem – jest chwat. Podejrzewam, że większość z Was żyje z dnia na dzień, szuka pracy na chybił trafił i liczy na to, że jakoś wszystko się ułoży.

Nie powiem – byłem taki sam. Podobnie jak moi koledzy i koleżanki ze studiów. Stanęliśmy pośrodku wielkiego świata, zupełnie nieprzygotowani na zderzenie z rzeczywistością. Żyliśmy swoimi młodzieńczymi bajkami jakby nie zdając sobie sprawy, że jutro przyjdzie żyć nam na własną rękę, że mama z tatą nie będą wiecznie nas utrzymywać.

Dlaczego? Bo nikt nas na to nie przygotował. Rodzice musieli dostosowywać się do zmian ustrojowych i sami nie do końca ogarniali wszystkiego, co się wokół dzieje. Państwo zupełnie nie miało pojęcia o tym, jak należy nas przygotować do podejmowania decyzji. Uczyliśmy się na pamięć pierdół, czytaliśmy tony niepotrzebnych książek, ale nikt nie nauczył nas, jak odkrywać w sobie talenty i jak wybrać swoją ścieżkę życiową.

Szczęśliwi ci, co na to wpadli. Co nagle wykoncypowali, być może przy pomocy rodziny czy przyjaciół, że są w czymś dobrzy, że powinni rozwijać się w danym kierunku, że potrafili określić swój długofalowy cel i konsekwentnie do niego dążyć. Większość z nas nie potrafiła.

Mnie udało się dopiero w tym roku. Dwa lata po studiach! Oczywiście na początku ogarnął mnie lęk: „jestem w totalnej dupie – mam tyle do nadrobienia! Mogłem  zupełnie inaczej pokierować swoim rozwojem. Czy mam szanse to nadrobić?”

No pewnie, że mam! Ważne, że wyznaczyłem sobie CEL. Wiem, co mnie kręci i wiem, na co chcę to przełożyć. Wiem, do czego dążę w swojej pracy i  mam pojęcie, jak to osiągnąć. Boże, to takie wyzwalające!

Dlatego na nowy rok akademicki życzę Wam, byście swój cel życiowy, powołanie, talent odkryli możliwie szybko. Byście już teraz dokładnie rozplanowali swoją karierę i wymyślili sposób na realizację marzeń. Dobrze jest wiedzieć, do czego się dąży, nawet jeśli miałoby się nie udać tego osiągnąć.

Pozdrawiam,
Jerry

(Visited 29 times, 1 visits today)

0 komentarzy na temat “Czy wiesz już, kim będziesz?

  1. [quote]Koniec płaszczenia tyłka na plaży, koniec zdobywania Everestów, wyrywania panienek i myślenia o niebieskich migdałach. [/quote]
    Nie wiem jak w Krakowie, ale moje sześcioletnie wrocławkie doświadczenie mówi, że studia pomagały w tym wszystkim. W wakacje to się raczej pracowało 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *