Anathema – czekając na magię

Anathema

Z nową płytą wraca Anathema, a wraz z nią wspomnienia o Najpiękniejszej Muzyce Świata.

Człek z syndromem nadwrażliwości – czyli ktoś taki jak ja – potrzebuje od czasu do czasu momentów magicznych, niezależnie skąd miałyby się wziąć. Dobry obiad, miły spacer, szalony koncert przyjmę chętnie i w każdych ilościach. Jednak najlepiej się czuję, gdy czary wypływają z głośników czy słuchawek, w domowym zaciszu.

Przyznam, że nie ma zbyt wielu płyt, które by mnie w całości, od pierwszej do ostatniej sekundy poruszyły. Pojedyncze piosenki i owszem, ale płyty co „najwyżej” mi się podobają. Jest jednak kilka ponadczasowych, na których dźwięk ciarki przechodzą mnie po plecach, które zalewają mnie a to radością, a to melancholią, przywodzą na myśl dobre chwile. Jedną z nich jest „Weather Systems” Anathemy z kwietnia 2012 roku.

Ten zachwyt przyszedł zupełnie niespodziewanie, wszak do tamtej pory twórczość Brytyjczyków aż tak do mnie nie przemawiała. Ale może to wiosenne powietrze, może przepiękne okoliczności, które sprawiały, że latałem nad ziemią doprowadziły do mojego zauroczenia się tym cudownym albumem. Muzyką trafiającą w punkt każdym dźwiękiem, tekstem, aranżacją. Potężną, ale wyważoną. Z rozbudowanymi, ale nie rozhukanymi kompozycjami. Pieszczącą i delikatność, i mrok. Wyzwalającą.

Pamiętacie? „Untouchable, Part 1” pędziło naprzód razem z Vincentem Cavanaghiem śpiewającym jedno z najpiękniejszych wyznań miłosnych ever. „Sunlight” muskało twarz ciepłymi promieniami i wlewało nadzieję w serca. „The Storm Before The Calm” najpierw niepokojąco się czaiło, by wreszcie wybuchnąć deszczem wyzwolenia. I jeszcze obłędne „Internal Landscapes” tulące słuchacza do serca niczym matka, dające ukojenie.

Czekam więc z wielką nadzieją na czerwiec i premierę „Distant Satellites”. Anathemowa magia wisi w powietrzu, a ja bardzo jej potrzebuję. Dobrze, że istnieją jeszcze takie zespoły, które piszą muzykę duszą.

(Visited 24 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *