THROWBACK THURSDAY: Clock 12

Przodownicy czeskiej rewolucji ciągle niszczą piwem, za sprawą którego podbili serca polskich beer geeków. Nie pamiętam, kiedy dokładnie po raz pierwszy spróbowałem American Pale Ale z czeskiego Remeslny Pivovar Clock, ale to musiało mieć miejsce w czasie wakacji 2014, gdym szykował się do przeprowadzki do Wrocławia (albo już tam byłem). Choć od kilku miesięcy prowadziłem bloga, to jednak poiłem się niemal wyłącznie polskim kraftem. Trochę ze skąpstwa (ponad 10 zł za zagraniczne…

ŁYCHA ZBYCHA i ORKNEY PORTER: whisky z tej i owej strony

Dwa zupełnie różne piwa, a jednak zbieżne ze względu na jedno słowo-klucz. Whisky. Nigdy nie byłem wielkim miłośnikiem wody życia. Doceniam jej złożoność, kręci mnie fenomen leżakowania w beczkach dębowych, które nadają whisky cudownego drewnianego posmaku, ciekawi proces wędzenia słodu jęczmiennego przy użyciu torfu. Jednak fakt bycia destylatem, który owocuje gryzącym smakiem i zapachem etanolu, odrzuca mnie od picia łychy w najczystszej postaci. Moje preferencje…

THROWBACK THURSDAY PLUS: Pinta

Znany Lager oraz wariacja na temat Nie-IPY – Pinta wie, jak przyciągnąć moją uwagę. Jakże się ucieszyłem, gdy kilka dni temu okazało się, że także w 2016 roku co miesiąc dostaniemy jedno piwo spod znaku Pinty Miesiąca! Wspomniana seria to jedno z najciekawszych wydarzeń zeszłego roku w rodzimym krafcie. Ziemek, Marek, Grzesiek i Paweł w jego ramach nie brali jeńców, serwując mnóstwo pomysłowych, czy raczej – dotąd u nas…

Dwa Pacyfiki i coś ponadto

Urodzinowy wypad do multitapu musi obfitować w atrakcje. Tym razem zafundowałem sobie cztery, w tym dwóch białych braci, klasyka w wersji premium oraz zagraniczną gwiazdeczkę. Wolne poniedziałkowe popołudnie to w moim przypadku doprawdy cud. Tak się jednak złożyło, że w dniu drugich urodzin bloga Jerry Brewery mogłem sobie pozwolić na wizytę w multitapie. Postawiłem – a jakże – na niezawodne Multi Qlti, które tym razem skusiło mnie testem porównawczym…

CHARBON: budyń czekoladowo-waniliowy i namiot bezcieniowy handmade

Nie masz na podorędziu profesjonalnego namiotu bezcieniowego? Nic nie szkodzi – możesz go wykonać własnoręcznie w domu. Zwłaszcza, jeśli masz ochotę zrobić zdjęcie dobremu piwu. Ostrzegali mnie. Mówili: fotografia to studnia bez dna. Kupno aparatu to dopiero początek wydatków, które cię czekają, jeśli złapiesz bakcyla. Muszę przyznać rację wszystkim moim ziomom, którzy uczą mnie, jak robić dobre zdjęcia. Wydawało mi się, że gdy już będę…

EL DORADO, ŻYWIEC PORTER, LA SANTA MUERTE: pojedynek wagi ciężkiej

Jeden drobny facet kontra trzy mocarne piwa. Na szczęście obyło się bez strat. Tak to się jakoś ostatnio układa, że środowe popołudnia mam wolne. A – jak wiadomo – środa to taka mała sobota (według niektórych: mały piątek), więc można spożytkować ją na jakąś niezobowiązującą rozrywkę. Znaczy się – oczywiście edukację! Najlepiej piwną. W ostatnią środę stycznia wybrałem się więc do Multi Qlti z aparatem i gazetą pod pachą, by na spokojnie…

PIWO DO WARZENIA: Bałkany, Japonia, Wrocław

Kooperacja Browaru Domowego Aurora i mnie zakończyła się utratą kilku piw, które dotąd spoczywały w pewnej wrocławskiej piwniczce. Krzysiek z BD Aurora postanowił wdrożyć w życie staropolskie „czym chata bogata” i jeszcze zanim rozpoczęliśmy proces warzenia, zaprosił mnie do piwniczki, by wybrać zestaw piw, które zdegustujemy. Nazbierało się tego chyba z 10 sztuk: 3 domowe wyroby Krzyśka, dwie petardy z Bośni i Hercegowiny oraz kilka innych trunków z całego…