HAPPY CRACK i HADRA: polski kraft jedzie z koksem

Czarny ulepek i chmielowa przepoja – oto mój plan na dobre otwarcie nowego tygodnia. Tak się miło składa, że gdziekolwiek bym się z mieszkania nie ruszył, czy to do pracy, czy na próbę, na przechadzkę, czy choćby na dworzec, zawsze gdzieś czeka na mnie dobre piwo. Jedne śmieją się ze sklepowych półek, inne chcą wyskoczyć z kega i trafić do mojego brzuszka w jednej z wielu krakowskich knajp. Z tego powodu ni koniec weekendu, ni poniedziałek strasznymi mi nie są, bowiem…

Pijemy na mieście: Kraków

Po cholerę siedzieć w domu, kiedy Kraków kusi tyloma piwnymi miejscówkami? Okej, już niejednokrotnie pisałem, że mnie osobiście piwo najlepiej degustuje się w prywatnych włościach, bo masz ciszę, spokój, brak natrętnych zapachów (o ile ktoś nie smaży w kuchni cebuli). Wreszcie – możesz podać sobie piwo w takiej temperaturze, jak należy i w idealnym szkle. Jednak na knajpy też nie ma co kręcić nosem, bo i wybór piw…

CIEMNA NOC: słoneczny wieczór

Nie przepadam za koźlakami, ale przyjemna przejażdżka potrafi nastawić mnie pozytywnie nawet do tego gatunku. A jeśli na dodatek trafia się tak smaczny reprezentant, jak Ciemna Noc, mój brzuszek cieszy się podwójnie. Jakiś czas temu wspominałem wam o Krakowskim Rowerze Miejskim – chwalebnej inicjatywie, dzięki której nie muszę wydawać kilku (nastu) złotych dziennie na komunikację miejską, a przy okazji dbam o niezłą formę. Co prawda tegoroczna pogoda ciągle robi…

HEY NOW: najlepiej smakuje w Krakowie

Jeśli miałbym wybrać piwo, które w te wakacje piłbym jak na hejnał, byłby to… Hey Now. Pszeniczniaki to najlepsze piwa na upały – już wam o tym zresztą pisałem. A już w ogóle najlepsze są te lekkie, czyli z dość niskim ekstraktem, sensownie nasycone oraz aromatyczne. Siedzimy na balkonie, na działce albo pod parasolem w knajpie i sączymy takie cudo. Żar lejący się z nieba już nam nie straszny! Wyobraziliście sobie? Ja…

Viva La Pinta: nowe życie piwnego Krakowa

Po latach terminowania w drugim szeregu, Kraków znów staje się ważnym ośrodkiem na piwnej mapie Polski. Kolejny sygnał do natarcia dał browar Pinta otwierając knajpę Viva La Pinta. Browar Lubicz zrównany z ziemią, a na jego miejscu – powstające osiedle mieszkaniowe. Oto jakie poważanie miało piwo w Krakowie jeszcze jakieś dwa lata temu. Owszem, działały tu multitapy House Of Beer i Omerta Pub &…

PILSWEIZER WUJEK SAM: Ameryki nie odkryli

Polskę najeżdża właśnie Pilsweizerowy Wujek Sam, mający nam pokazać, cóż to znaczy życie w „Hameryce”. Po jego wypiciu, proszę ja was, odeszła mi ochota na zaatlantyckie podróże. „Pilsweizer uwarzył AIPA. Trzeba jednak ogłosić koniec rewolucji. To już normalność” – napisał jeden z użytkowników forum Browar.biz, czym ogromnie rozbudził mój apetyt. Piwo produkowane w Grybowie nigdy nie było synonimem wysokiej jakości. Miejscowi browarnicy kombinowali ze swoimi…

Krakowski Festiwal Piwa: piwo (jeszcze) w cieniu

Kraków wreszcie doczekał się imprezy piwnej z prawdziwego zdarzenia, ale do ideału jej jeszcze daleko. Po raz pierwszy o idei Krakowskiego Festiwalu Piwa dowiedziałem się w styczniu – oczywiście rączki same zaczęły się trzeć z radości, a ślina skapywać z brody na myśl o tych wszystkich cudeńkach, które dane mi będzie spróbować. Organizatorzy od samego początku chwalili się, że będzie to jedna z największych tego typu imprez w Europie, czym jeszcze…