BLIND TEST: 5 x RIS

Miała być banalna zgadywanka, a skończyło się na jednym trafieniu… Do przeprowadzenia tego ślepego testu zbierałem się od dobrych sześciu miesięcy. Miałem w planach, by był to jeden z pierwszych filmów na YT, ale koniec końców zrezygnowałem z tego pomysłu. Później możliwość organizacji degustacji ograniczał mi kalendarz – aż do ostatniej soboty. Zaprosiłem do siebie Martę i Maćka, moich ziomali, by wspólnie ze mną spróbowali prawidłowo przyporządkować pięć próbek. Początkowo planowaliśmy wypić…

Browar Gęstwa – Latający Kolender (Witbier)

Lato plus miłość do Witbierów skłoniły browar domowy Gęstwa do uwarzenia piwa w tym stylu. Pyk – mamy to! Ciągle nie dorobiliśmy się systemów chłodzących w naszej warzelni, więc na początku czerwca ustaliliśmy, że po uwarzeniu planowanego piwa zawieszamy działalność na okres wakacyjny. Ale żeby mieć co pić, postanowiliśmy przygotować smakowitego Witbiera – w sam raz po to, by gasić pragnienie w upalne dni. Chyba sie przeliczyliśmy, ponieważ najcieplejszy okres lata…

TAŃCZĄCY Z PSZCZOŁAMI: pierzga – wady i minusy

To miał być wielki triumf Gęstwowej myśli piwowarskiej nad letnim pragnieniem. Coś jednak czuję, że nasze Light Ale z pierzgą prędzej powalczy z kanalizacyjnymi rurami, niż z upałem. „Hej, nigdy nie używałem pierzgi, a czytałem, że jest mega zdrowa!” – rzucił Kokos. „To może zróbmy piwo typu herbata z miodem i z cytryną bez miodu i cytryny?” – dodałem ja. I tak oto zrodził się plan uwarzenia bardzo lekkiego piwa (10 Blg, 3,7%…

Warzenie Witbiera

Po kilku warkach pełnych kombinacji i dodatków browar Gęstwa postanowił wreszcie uwarzyć piwo tak, jak Bóg przykazał. Dojrzeliśmy wreszcie do tego, o czym większość moich kolegów piwowarów mówiło od początku: teraz będziemy warzyć piwa w wersjach zdecydowanie bliższych klasyki, bez dodatków i udziwnień. Wiecie, młody warzący wie, że niewiele potrafi, ale ma z tyłu głowy zakodowane: po to tworzę piwo w domu, by eksperymentować i poznawać smaki, których próżno szukać na półkach sklepowych. To zresztą…

BLANKA: pracowite popołudnie

Gdy twój roboczy poniedziałek nie kończy się o 17:00, a za oknem świeci słońce, przywołaj wolny czas witbierem! – taką właśnie wymyśliłem prawdę życiową. Nigdy nie psioczyłem na poniedziałki, bo są one mi tak samo wrogie jak wszystkie dni, w których nie mam czasu nawet podrapać się po głowie. Życie dorosłego faceta na dorobku nie jest w tym względzie usłane różami, ale nie mam zamiaru z tego powodu beczeć, ni nosem kręcić. W ostatni poniedziałek,…

10 błędów młodego piwowara

Właśnie mija rok, odkąd postanowiłem warzyć w domu. Pora więc na krótkie podsumowanie moich debiutanckich błędów. Co prawda z warzeniem na dobre wystartowaliśmy z Kokosem w lipcu (lol), ale na poważnie za planowanie działania zabraliśmy się w połowie maja. To właśnie wtedy – jeszcze korespondencyjnie – padło hasło: warzymy piwo! Późniejsze wydarzenia były tylko konsekwencją tej decyzji. Po drodze popełniliśmy masę błędów, dziś wspomnę tylko o kilku. Warzenie piwa jest proste Moje podejście nie wynikało…

Warzenie Belgian Pale Ale z pierzgą

Akcja o kryptonimie „miód z cytryną bez miodu i cytryny” rozpoczęta! Czy zakończy się powodzeniem? Kokos ma ostatnio specyficzny okres w swym warzelanym życiu. Jak sam mówi, dość już ma tych „amerykańskich śmierdziuchów”. Nawet mu się nie dziwię, choć argumentuję, że dobrze nachmielone na aromat piwo jeszcze nam nie wyszło – wszystkie były co najwyżej poprawne. MA BYĆ LEKKO Przy okazji najnowszej warki doszliśmy jednak…