WARSZAWSKI FESTIWAL PIWA 5 – relacja
Najwięksi pozostali największymi i najlepszymi. Warszawa znów zorganizowała świetną imprezę, ale nadchodzi moment, w którym trzeba będzie pomyśleć o zmianach. Jestem nietypowym rodzajem krakusa, ponieważ przyjazd do Warszawy zawsze traktuję jako przyjemność, a nie zło konieczne. Zwłaszcza od czasów, gdy pociągi do stolicy jadą mniej niż trzy godziny, a o miejsce nie trzeba walczyć łokciami, ponieważ masz je zaklepane na bilecie. Wsadzając tyłek w piątkowy poranek do PKP Intercity czułem więc dreszczyk emocji…