NUTA DO PIWA #43: urlop

Trzy miesiące bez „Nuty do piwa” to zdecydowanie za dużo! Nowe wydanie to więc szybki przegląd kilku płyt, które w ostatnich miesiącach podobały mi się najbardziej. DECAPITATED „Anticult”  Jestem psychofanem Decapitated, więc pisałbym na cześć moich ziomków z Krosna peany nawet w przypadku wydania przeciętnej płyty. Sęk w tym, że Vogg i spółka takowych nie płodzą – „Anticult” to kolejny dowód. Krążek okazuje się być zdecydowanie bardziej intensywny, niż poprzednicy. Nie ma na nim…

Andrzej Wronka „Ostatni” – sci-fi entry level

Czyli jak napisać zbiór opowiadań science-fiction w taki sposób, by nawet antyfan gatunku łyknął je bez popity. Szczerze mówiąc starzenie (bo dla człowieka na skraju 30. to chyba już nie dorastanie) średnio mi się podoba, bo przecież kiedyś trawa była bardziej zielona. Jednak gdybym miał wskazać na plusy owego procesu, czołowe miejsce zajęłoby „Odkrywanie talentów u długoletnich znajomych, o których nie miałeś pojęcia”. Do grona moich „odkryć” dołączył ostatnio…

NUTA DO PIWA #42: siódmy dzień tygodnia

Niedziela to doskonały dzień na przytulenie kilku nowych płyt, zarówno tych ekstremalnych, jak i pochodzących z krainy łagodności. IMMOLATION „Atonment” W „Nucie Do Piwa” death metal gości nad wyraz często, acz muszę podkreślić, że nie jestem jakimś wielkim wyznawcą tego gatunku. Ba, większość płyt mnie nudzi. Co jednak począć, skoro gatunek od jakiegoś czasu przeżywa kolejną młodość, a jego gwiazdy razem z nim? Jedną z nich jest Ross…

NUTA DO PIWA #41: truskawki, pigułki i koty

Techniczne łamańce zespolone z R’n’B, klasyczny thrash, a do tego sporo ładnych piosenek. Tak oto rozpoczynam muzycznie Wielki Post. POWER TRIP „Nightmare Logic” Zachciało mi się ostatnio solidnego, pierwotnegop thrashu i jak na zawołanie w moje łapki wpadła druga płyta koleżków z Dallas. Młoda załoga garściami czerpie z dokonań Slayera, szczególnie chętnie sięgając po solówki a la Kerry King. Riffy mają w sobie coś z punkowego ognia wujka Heta,…

PANEL DEGUSTACYJNY: Sake

Ryżowy alkohol ciągle pozostaje dla mnie niezgłębioną tajemnicą, ale wykonałem już pierwszy krok, by ją odgadnąć. Mówiąc szczerze jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do Sake, głównie za sprawą moich znajomych, którzy kiedyś tam próbując kilku reprezentantów stwierdzili, że to alkohol mało szałowy i beznamiętny. Inni jeszcze wspominali, że wali spirolem. Obie grupy miały rację, gdyż pospolite Sake, produkowane w chorych ilościach, porównywanych z koncernowym Lagerem dalekie jest od urwania dupy.…

NUTA DO PIWA #40: muzyka (do) pracy

Pięć nowości z ostatnich kilku(nastu) tygodni, które pięknie przeprowadzają przez kolejny dzień pracy przed komputerem. AVERSIONS CROWN „Xenocide” Rano potrzeba mi porządnego kopa, który z miejsca postawi mnie na nogi. Żadne tam AC/DC czy Led Zeppelin – im jestem starszy, tym większy łomot mi potrzebny. Ot, na przykład bardzo zdrowy death metal, który rytmicznymi łamańcami kłania się metalcore’owi w pas. Do tego drugiego gatunku nawiązuje barwa…

NBA GLOBAL GAMES: Londyn, czyli tam i z powrotem

W 39 godzin do Wielkiej Brytanii na mecz i piwo, czyli jak w prosty sposób spełnić dziecięce marzenia. Gdy 10-letni Jerry po raz pierwszy obejrzał mecz NBA (z odtworzenia, a jakże), z miejsca zakochał się w amerykańskiej koszykówce. Michael Jordan i jego Chicago Bulls wygrywali wtedy po pasjonującym pojedynku z Utah Jazz i zdobywali mistrzostwo ligi. Magii całemu wydarzeniu dodał seans z filmem „Kosmiczny Mecz”, po którym Jerry postanowił, że kiedyś pojedzie na mecz najlepszej koszykarskiej…