Last.fm na ostatniej prostej

Muzyczny serwis społecznościowy umiera, po części na własne życzenie. Był taki czas, gdy młodzież żyjąca między Bałtykiem a Tatrami nie miała pojęcia, co to Facebook, nie robiła fotek na Instagrama, ani nie przesyłała sobie szybkich informacji na Snapchacie. Ba, nie korzystała z Naszej Klasy, gdyż o jej istnieniu dopiero ćwierkały ptaszki. Wtedy to całymi godzinami siedziało się na Grono.pl, zarywało nocki na forum Insomnia, oraz… jarało się statystykami dotyczącymi słuchanych utworów za pomocą…

Terry Pratchett nauczył mnie czytać

Odszedł człowiek, dzięki któremu zrozumiałem, że czytanie może być równie wciągające, co oglądanie filmów i granie na komputerze. Wybaczcie ten trywialny i oczywisty dla większości z was lead. O tym, że książki są prawdopodobnie najwspanialszymi dziełami sztuki nie muszę nikogo z was przekonywać. To one rozwijają naszą wyobraźnię, uczą emocji, dobrze napisane – poruszają każdy zmysł. Jednak ja – dziecko kultury obrazkowej – nie odkryłem tej prawidłowości od razu.…

Quizwanie, czyli jak znów zostałem nerdem

A już myślałem, że nigdy nie trafię na grę, którą będę masakrował na okrągły zegar. Czasy, w których istniały zajęcia pochłaniające mnie bez reszty już dawno minęły. Dziś moją dobę dywersyfikuję pomiędzy pracę (e-marketing), muzykę (słuchanie, pisanie, tworzenie) oraz oczywiście piwo (degustacja, edukowanie się, pisanie bloga). Po drodze muszę coś jeszcze zjeść, pogadać z bliskimi osobami, czasami odchamić się w czasie wyjścia do kina, galerii, knajpki itd. Reasumując…

Absolutny Brak Tremy

Dlaczego mam się denerwować czymś, co sprawia mi przyjemność? Po jednym z ostatnich koncertów Dust Bowl podszedł do mnie jeden z widzów, by pogratulować nam udanego występu. Nie ukrywam – lubię takie chwile, ponieważ są świadectwem tego, że dobrze wykonałem swoją robotę. Nawet, jeśli ta „robota” to moje hobby. Oprócz pochwał zadał mi jedno pytanie: „dlaczego masz zamknięte oczy w trakcie śpiewania. Aż tak się denerwujesz?”.…

NBA: najciekawszy sezon od lat

Do jego końca zostało jeszcze sporo czasu, ale po niedawnych wydarzeniach nie mam wątpliwości: oto oglądamy najciekawszy sezon NBA ostatnich kilku(nastu?) lat! Regularne śledzenie NBA to karkołomne zajęcie: musisz zarywać nocki, siedzieć w tabelkach Basketball Reference i obserwować połowę Stanów Zjednoczonych (plus kilkunastu polskich zapaleńców) na Twitterze, by ciągle być na bieżąco. Jednak to, co dzieje się w najlepszej lidze koszykarskiej świata w sezonie 2014/2015 po stokroć wynagradza te…

Pierwsze urodziny bloga – podsumowanie

Ani się obejrzałem, a z przygody, która miała trwać krótko i być tylko dla mnie, blog Jerry Brewery przerodził się w coraz częściej odwiedzaną stronę, świętującą właśnie pierwsze urodziny. Dokładnie 16 lutego 2014 roku pod adresem jerrybrewery.wordpress.com pojawił się pierwszy wpis. Zapowiedziałem w nim kolejny koncert Dust Bowl, ale bynajmniej nie po to, by ta informacja dotarła do milionów odbiorców, a ludziom w Kazachstanie żyło się lepiej. Chciałem po prostu przetestować możliwości edycji…

Dwa podejścia do „Whiplash”

Dobre filmy są jak piwo o wysokim ekstrakcie – muszą trochę poleżakować, by widz poczuł ich pełną moc. PODEJŚCIE NR 1 Dwa tygodnie temu poszedłem wraz z Kobietą do kina na film „Whiplash”, tak chwalony przez krytyków i grono znajomych, którzy mieli okazję go widzieć wcześniej. A że historia, świetna, a że sporo dobrej muzyki, a że aktorzy grają znakomicie, a że temat oryginalny. No tak, w końcu do świata popkultury nie przedarło się zbyt wiele…