Trzy RISy: śledzie, koty i niedźwiedzie

  Czyli trzy, a właściwie dwa i pół piwa, o których od kilkunastu dni jest głośno. I słusznie, bo przekraczają granice, choć nie wszystkie takie, o jakich marzy beer geek. Musimy sobie coś ustalić: aromaty wkrótce staną się ważną częścią piwnej sceny – czy się to komuś podoba czy nie. Niezależnie od istnienia ducha kraftu, używanie aromatów po prostu się opłaca: pozwala zredukować koszty (czego browar rzemieślniczy łaknie…

Wąsosz, Whisker.beer, Browar Na Jurze – kwaśny polski wrzesień

„Sour” nigdy nie będzie dla mnie „new hoppy”, ale cieszę się, że jest go w Polsce coraz więcej. Kwasiżury i piwa funky wymagają od browaru przełamania kilku barier. Poza tą pierwotną – odwagą – trzeba jeszcze zdobyć się na wydzielenie dedykowanej linii, co pociąga za sobą gotowość do rozbudowy, a więc wydatków. Musicie bowiem wiedzieć, że wpuszczenie bakterii, albo dzikich drożdży do instalacji oznacza, że „zwykłego” piwa już na niej nie przygotujesz.…