IMPERATOR BAŁTYCKI: polski towar eksportowy

Znaczy się – to piwo mogłoby nim być, gdyby nie fakt, że nie wystarcza go nawet na Polskę. Na szczęście nie miałem wątpliwej przyjemności życia (świadomego) w czasach komuny, za to sporo nasłuchałem się o owych od dziadków i rodziców. Wiele miejsca poświęcali hasłu „nic nie można było dostać” oraz „na większość produktów trzeba się było zapisać”. Nigdy bym się nie spodziewał, że sam będę musiał uciekać się do podobnych praktyk zakupowych. Wszystko za sprawą Imperatora Bałtyckiego,…