ORTODOX MILD: piesek nad wodą

Ostatnia kwietniowa niedziela ucieszyła słoneczną pogodą, zatem postanowiłem zabrać pieska z AleBrowaru na spacer nad zalew. Obrońcy praw zwierząt pewnie załamią ręce, ale muszę się przyznać, że przez całą podróż trzymałem psinę, która wabi się Ortodox Mild, w plecaku. Siedziała cicho, co jakiś czas tylko chlupocząc w butelce, jakby dawała znać, że rozumie, iż paradowanie po mieście z piwem w ręku to raczej zajęcie dla Pana Żula, a nie blogera spacerującego w towarzystwie…