A JA PALE ALE: rozpalone wspomnienia

Wraz z odpaleniem nowego piwa od Pinty odżyły wspaniałe wspomnienia mojej browarniczej inicjacji. Stali czytelnicy bloga pewnie znają już tę opowiastkę, ale muszę ją przywołać przy okazji recenzji A Ja Pale Ale – pierwszego (jak to w ogóle możliwe?!) pale ale z browaru Pinta. To był jeden z wieczorów kończących Rok Pański 2013. Nasza koleżanka postanowiła się z nami hucznie pożegnać przed dłuższym wyjazdem do Włoch. Usiedliśmy więc w jednej z wrocławskich…