DARY LOSU: Pinta i Brewery Hills

Kiedyś to były czasy. Człowiek trzepał pięć recenzji tygodniowo i był zadowolony. To se ne vrati, ale można choć spróbować przypomnieć sobie, jak zaczynałem. Pisanie recenzji, proszę Państwa, nie jest czymś specjalnie ekscytującym. Wiadomo, na początku przygody z piwem, gdy człek nie miał za dużo pojęcia o tym trunku, ten typ tekstu wydawał się jedynym sensownym. Jednak gdy już wszedłem w temat po uszy, gdy zająłem się piwem zawodowo, recenzowanie…

POLIZEI i CHIKORIOUS: lepszy sort Fabryki

Dwa lekkie piwa, dwie „dwunastki”, a jednak zupełnie inne. Która lepiej sprawdza się w bezpośredniej konfrontacji? Warząca w Szczyrzycu Fabryka Piwa do tej pory kojarzyła mi się przede wszystkim z nierównym poziomem swoich wyrobów. Obok udanego Double IPA Ibusaurus Americanus czy APA Pacific Avenue ma w na koncie baaaardzo przeciętne American Wheat Summer Memories. Wiadomo, kontraktowe warzenie ma to do siebie, że nie wszystko można ogarnąć i nauczyć się sprzętu…

NUTA DO PIWA #14: liturgia, interwały, czarna gwiazda

W nowy rok wchodzimy z nową płytą Króla Davida, wymierzonymi co do milimetra utworami Intervals i dźwiękowymi plamami Kid606. DAVID BOWIE „Blackstar” David Bowie to dla mnie artysta kompletny (wiem, nie napisałem niczego odkrywczego). Zadziwia jego kreatywność, która nie polega na wymyślaniu prochu. On po prostu bierze dawno gotowe składniki i miesza je po swojemu, przygotowując małe arcydzieła, takie jak płyta „Blackstar”. To z jednej strony cudowna dawka klasycznego…