BARLOW SORBUS i BARIBAL: za mało i za dużo

Z dodatkami do piwa należy postępować umiejętnie. Zarówno po to, by nie przegiąć, jak i by cokolwiek wniosły. Od kilku miesięcy odnoszę wrażenie, że dla beer geeka piwo, które nie ma składników innych, niż standardowe woda, słody, chmiele i drożdże, nie jest w ogóle sexy. Większość z nas piła już wszystko (albo przynajmniej tak nam się wydaje), więc poszukuje czegoś „ponadto”. Nie oceniam tego zjawiska jako pozytywne czy negatywne. Sam chętnie sięgam po piwa, które…