Były zarzuty, pora dać szansę wyjaśnień. O Krakowskim Rowerze Miejskim rozmawiałem z Krzysztofem Gałatem z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie.
Przyznam, że bardzo pozytywnie zaskoczył mnie odzew na zeszłotygodniowy tekst o bolączkach KMK Bike. Komentowano go na kilku miejskich forach, a ja dostałem sporo głosów potwierdzających, że moje obserwacje i „przygody” nie są zjawiskiem odosobnionym.
KMK BIKE ROK PÓŹNIEJ – PRZECZYTAJ
Wśród osób, które do mnie napisały, był też Krzysztof Gałat, pracownik ZIKiT, które zleca zewnętrznym firmom prowadzenie sieci Krakowskiego Roweru Miejskiego. Wyjaśnił mi parę spraw i starał się wytłumaczyć, dlaczego jest tak jak jest. Zaproponowałem więc, by swoje zdanie przedstawił na forum publicznym, to znaczy na moim blogu. Poniżej znajdziecie zapis naszej rozmowy.
JERRY BREWERY: Zacznijmy od podstawowego pytania: jak to się dzieje, że co roku zmienia się operator KMK Bike? Z tego powodu Kraków sprawia wrażenie poligonu doświadczalnego dla firm, które – umówmy się – ciężko nazwać doświadczonymi.
KRZYSZTOF GAŁAT: Sprawa wyboru jednorocznego operatora wynika z faktu, iż system roweru publicznego nie jest ujęty w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Krakowa np. tak jak usługi MPK Kraków i Mobilisa w ramach Komunikacji Miejskiej w Krakowie. W wyniku czego Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie nie może podpisać wieloletniej umowy na obsługę i rozbudowę systemu. A co za tym idzie, co roku musimy oczekiwać na uchwałę Rady Miasta Krakowa o budżecie na dany rok, by w ogóle móc ogłosić przetarg na usługę operatora na dany rok – w tym roku ze względu na wybory samorządowe, Rada Miasta Krakowa przegłosowała budżet dopiero 28 stycznia 2015 r.
Kraków z natury jest poligonem doświadczalnym, bo jako pierwsze miasto w Polsce uruchomiło system roweru miejskiego. To w Krakowie w roku 2008 uruchomiono system BikeOne (do roku 2011) w ramach projektu unijnego CiViTAS – CARAVEL. Na doświadczeniach z Krakowa kolejne miasta uruchamiały swoje systemy. Następnie w roku 2012 miasto próbowało współpracować z firmą WiN System (obecnie Romet Rent System) w zakresie rozbudowy 13 stacji BikeOne do 50 stacji na zasadach koncesji bez dopłaty ze strony miasta. Jednak koncesja się nie udała i została rozwiązana na początku 2013 roku, w wyniku czego ZIKiT od czerwca sam próbował obsługiwać system. Z oszczędności na przetargach pod koniec roku udało nam się zakupić 17 nowych stacji i wymienić 13 starych stacji na nowe. Następnie w roku 2014 po uchwaleniu budżetu miasta ogłosiliśmy przetarg na operatora technicznego, który wygrała firma BikeU. A w podobnym postępowaniu w roku 2015 firma SmartsBikes. Jak widać, próbujemy rozbudowywać i utrzymywać system pomimo braku zapewnionego finansowania systemu na więcej niż jeden sezon.
Co planujecie zrobić w tej kwestii?
Aktualnie jesteśmy na etapie przygotowywania dokumentacji na potrzeby ogłoszenia postępowania na rozbudowę i utrzymanie systemu roweru miejskiego oraz na przygotowanie niezbędnych uchwał, dzięki którym obsługa roweru miejskiego znajdzie się w WPF na kolejne lata. Jeśli Rada Miasta Krakowa po swoich wakacjach pozytywnie przyjmie uchwałę odnośnie wpisu do WPF, ogłosimy postępowanie.
Opowiedz, jak wygląda procedura wyboru operatora KMK Bike. Do kogo należy ostateczna decyzja? Jakimi kryteriami się kierujecie?
Procedury zamówienia publicznego wynikają z Ustawa z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych, tak więc nie mamy tu dobrowolności odnośnie wyboru oferenta A lub B. Do tej pory głównym kryterium przy wyborze oferty, była cena za świadczenie usługi.
Kto sprawuje nadzór nad jakością dostarczanych usług?
Rower miejski znajduje się w kompetencjach zespołu ds. realizacji polityki rowerowej i to nasz zespół odpowiada za nadzór nad systemem KMK Bike.
Moje problemy z Krakowskim Rowerem Miejskim nie są odosobnione. Wielu czytelników wspomina mi o długo nienaprawianych uszkodzeniach rowerów, stacjach, które twierdzą, że rower znajduje się gdzie indziej, czy też tajemniczych zniknięciach środków z konta. Z czego one wynikają?
Różne problemy wynikają z różnych przyczyn. Najczęściej jest to wynik kilku czynników lub naszego podejścia do mienia publicznego. Niestety jako społeczeństwo w ogóle nie dbamy o udostępnione mienie publiczne, w tym roku m.in. wyławialiśmy przy wykorzystaniu nurków rowery z Zakrzówka oraz Wisły. A jak nam zepsuje się rower, to go nie zgłaszamy Operatorowi, a jedynie porzucamy na stacji, by to ktoś inny miał problem.
Odnośnie informacji, iż rower znajduje się na innej stacji wynika z jazdy na gapę przez niektórych mieszkańców pomiędzy stacjami. Wypożyczają sobie rower na stacji A, następnie jadą nim na pełną stację B, gdzie deklarują, iż rower oddają na linkę i jadą dalej do stacji C. Następnie jak ktoś próbuje pożyczyć ten rower na stacji C, to terminal nie chce go pożyczyć, gdyż w systemie jest on dopisany do innej stacji (B).
W jaki sposób operator jest przez Was rozliczany z niedopatrzeń?
Operator ma przewidziane kary umowne za brak reakcji na pewne zgłoszenia (ma określony czas reakcji), jeśli jakieś problemy się powtarzają, staramy się wyjaśniać u Operatora z czego to wynika, w celu trwałego rozwiązania problemu.
Gdzie należy zgłaszać problemy związane z KMK Bike? Czy można zwracać się bezpośrednio do ZIKIT?
Najlepiej sprawy związane problemy w funkcjonowaniu systemu zgłaszać bezpośrednio do operatora (BOK czynne 24h/dobę), dzięki temu jest możliwa jak najszybciej interwencja np. odnośnie zepsutego roweru. My staramy być drugą linią wsparcia, odpowiadamy na skargi na Operatora (np. brak pozytywnie rozpatrzonej reklamacji) czy na wnioski odnośnie rozbudowy systemu.
Na koniec zajmijmy się pozytywami. Jak kształtuje się zainteresowanie mieszkańców Krakowa rowerami KMK Bike? Czy udało się Wam wyciągnąć krakusów z autobusów i samochodów?
Obecnie w ciągu miesiąca jest dokonywane ok. 50-55 tys. wypożyczeń, co statystycznie daje nam ok. 5-6 wypożyczeń na jeden rower w ciągu dnia. Jak widać, jeśli jakiś rower ucieka serwisowi i są w stanie sprawdzić go ponownie dopiero po 2-3 dniach, to w międzyczasie z takiego roweru skorzysta ok 12-18 różnych osób.
Nie chcemy wyciągać mieszkańców z transportu publicznego, z wykorzystaniem roweru publicznego chcemy rozwinąć ich mobilność transportową, chcemy pokazać, iż rower publiczny jest elementem transportu zbiorowego. Jeśli zachęcimy kierowców do przesiadki na transport publiczny (w tym rower) tym lepiej, a jeszcze lepiej jeśli postanowią mieszkańcy Krakowa masowo korzystać z własnych rowerów.
Jak przedstawiają się plany rozwoju sieci KMK Bike?
Jak wspominałem wcześniej, aktualnie jesteśmy po dialogu technicznym odnośnie sposobu rozwoju roweru miejskiego i obecnie tworzymy Opis Przedmiotu Zamówienia. Szczegółów rozwiązań jakie chcemy wprowadzić, nie mogę podać dopóki przetarg nie zostanie ogłoszony. Przewidujemy rozbudowę do 1500 rowerów (obecnie 300) i do 150 stacji (obecnie 34) w prawie całym mieście, w tym będą 3 nowe stacje w ramach Budżetu Obywatelskiego 2015. Przy czym w ramach rozbudowy będziemy chcieli zrealizować wszystkie propozycje mieszkańców zgłoszone w ramach Budżetu Obywatelskiego 2014 i 2015 odnośnie rozbudowy systemu KMK Bike. Ze szczegółami można się zapoznać na naszej stronie poświęconej ruchowi rowerowemu. O ile nie będziemy największym systemem w kraju (Warszawa ok. 2500 rowerów), to będziemy się starać być najnowocześniejszym, przynajmniej do czasu gdy znów inne miasta nie zaczną korzystać z naszych doświadczeń – np. w Warszawie umowa kończy się w 2016 roku, tak więc jak w przyszłym roku ZTM Warszawa będzie ogłaszał swój przetarg, będzie mógł zapoznać się z naszym wdrożeniem.