Mój pierwszy płytowy raz
Led Zeppelin? The Beatles? Metallica? Nope, moja przygoda z muzyką gitarową zaczęła się od… H.I.M. 3,2,1 – możecie się śmiać. Przeglądałem sobie ostatnio swoją płytotekę, której niedawno stuknęło 500 sztuk i zadałem sobie pytanie: która z tych płyt była pierwszą? Nie odziedziczoną po rodzicach, nie otrzymaną ukradkiem od starszego kuzyna, który chciał mnie uczyć muzyki, a taką, którą sam wybrałem i postanowiłem: „chcę ją mieć!”. No i wyszło mi, że jest…