Dobre ciepłe piwo – rzecz o temperaturze

„Najgorsze na świecie to ciepłe piwo i zimne kobiety” – śpiewał swego czasu Piotr Szwed. Na paniach wokalista może i się zna, za to na piwie ani trochę. Wśród konsumentów koncernowego piwa utarło się przeświadczenie, że browar powinien być zimny, im bliżej 0 stopni, tym lepiej. To przecież oczywiste: kupujesz w lecie butelczynę Tyskiego, żeby ją wypić dwoma łykami, czym zaspokoisz pragnienie i nasycisz zmysły. Tyle że to jak jedzenie rosołu…

GRODZISKIE 3.0: w parku na ławce

2,8% alkoholu, zero posmaku tychże procentów, za to spore orzeźwienie. Grodziskie fajnie piłoby się latem w parku na ławce. Ale się nie wypije, bo u nas nie wolno. Piwa z gatunku grodziskie (tudzież grodzisz) to od lat powinna być nasza chluba narodowa, gdyż jest to chyba jedyny browarniczy pomysł zrodzony w stu procentach na polskich ziemiach. Konkretnie – co sugeruje nazwa – w Grodzisku Wielkopolskim. Historia gatunku to temat na osobny artykuł, warto…