10 razy najlepszy Mundial
18 lat od mojego pierwszego świadomego turnieju piłkarskiego wreszcie doczekałem się imprezy, o której będę opowiadał wnukom. Myślałem, że już wyrosłem z Mistrzostw, że oglądanie piłki kopanej nie wywoła u mnie większych emocji. Ot, zawsze jest przyjemnie popatrzeć, jak 22 mniej lub bardziej rozpoznawalnych kolesiów ugania się za kolorową kulą, spotkać się na tę okoliczność ze znajomymi i wysączyć dobre piwo. Tyle że komu by się chciało to przeżywać, komu klaskać w ręce, gdy faworyt wygrywa i chlipać,…