IMPALE IPA: symbolicznie na rowerze

Nie to, żebym namawiał was do prowadzenia pod wpływem, ale do jasnej ciasnej – czasami można spożyć jedno piwko bez uszczerbku na dobru społeczeństwa. Ostatnio ktoś wreszcie przyszedł po rozum do głowy i stwierdził, że człek jadący na rowerze po wypiciu jednego browarku, to nie przestępca skłonny zabijać wszystko, co znajdzie się na jego drodze. Zmieniono więc ustawę, w myśl której delikwenta „po spożyciu” będzie się karało mandatem, a nie wlepiało zakaz prowadzenia bicykla czy skutera (albo jak za dawnych…