THROWBACK THURSDAY: Banany Na Rauszu

Gdybym na bezludną wyspę miał zabrać jednego Weizena, na pewno zdecydowałbym się na wędzonkę z browaru Reden. Założę się, że każdy/każda z was ma jakieś piwo, które może nawet w nieco irracjonalny ubóstwia. Takie, które chłeptałby hektolitrami o każdej porze dnia, tygodnia i roku. Z kumplami na próbie, w czasie czytania książki, czy też w ramach „nagrody” po wysiłku. Ja tak mam z Bananami Na Rauszu. Nie widzę, by w sieci Rauchweizen z Redena spotykał się z równie wielkim…