Andrzej Wronka „Ostatni” – sci-fi entry level

Czyli jak napisać zbiór opowiadań science-fiction w taki sposób, by nawet antyfan gatunku łyknął je bez popity. Szczerze mówiąc starzenie (bo dla człowieka na skraju 30. to chyba już nie dorastanie) średnio mi się podoba, bo przecież kiedyś trawa była bardziej zielona. Jednak gdybym miał wskazać na plusy owego procesu, czołowe miejsce zajęłoby „Odkrywanie talentów u długoletnich znajomych, o których nie miałeś pojęcia”. Do grona moich „odkryć” dołączył ostatnio…