MILLS AND HILLS: na pełnej lampie

Mills And Hills Fyne Ales De Molen

Piwnej rewolucji zadziwiająco blisko jest zarówno do rock’n’rolla, jak i hip-hopu.

O piwno muzycznych konotacjach pisałem już nie raz, a o podobieństwie do rocka i punku prowadziłem wykład w Poznaniu, więc powtarzać mi się nie chce. Dodam tylko, że smak dobrego RISa jednoznacznie kojarzy mi się w brzmieniem gitary podłączonej pod piec lampowy. Ostatnio testujemy z Dust Bowl nowe salki prób w Krakowie i w jednej z nich natrafiliśmy na całkiem niegłupiego Laneya. Tak przyjemnego, że wkradł się na zdjęcie główne.

A hip-hop? Ten charakteryzuje się milionami kooperacji. Na każdej płycie znanego rapera czy producenta znajdziecie po kilkunastu gości, którzy albo nawijają swoje zwrotki, albo sklejają bity. Niektóre płyty są tak przeładowane występami znajomków, że czasami trudno określić, kto jest głównym bohaterem krążka.

Kraftowcy też lubią kooperacje, o czym wie każdy uważny obserwator sceny. W Polsce nie ma miesiąca, by na rynku nie pojawiło się kilka piw uwarzonych we współpracy. Ostatnio postanowiłem sięgnąć po zagraniczny duet cenionych browarów Fyne Ales (Szkocja) oraz De Molen (Holandia). Oba mają na koncie kilka RISów, więc łącząc swoje moce na Wyspie, postawiły właśnie na ten styl. I słusznie.

ZAPACH: aromat zdradza, że oto mamy do czynienia z piwem słodkim. W tym wypadku dominuje owocowy miks, w tym śliwka, wiśnia, jeżyna i czarna porzeczka. Polano je obowiązkową czekoladą, a obok postawiono filiżankę kawy.

Fyne Ales De Molen Mills and Hills

PIANA: brązowa, bardzo drobna. Nie jest przesadnie obfita, za to charakteryzuje się eleganckim lacingiem.

KOLOR: czarny, czysty.

SMAK: owoce w czekoladzie – to pierwsze skojarzenie, jakie mam z Mills And Hills. Gęsty, wyrazisty trunek smakuje przede wszystkim kremem czekoladowym ze śliwkami (kojarzycie takie coś? W mojej rodzinie przygotowuje się podobne przetwory) i jeżynami. Trunek finiszuje mocarną goryczką zarówno od chmielu, jak i od słodów palonych. Ciekawym jest wysokie – jak na RISa – wysycenie.

Z pewnością nie jest to szczytowe osiągnięcie obu browarów, ale i tak warto spróbować. Bardzo przyjemny Imperial Stout z dużą ilością owocowej czerwieni.

MILLS AND HILLS
Fyne Ales/De Molen

Russian Imperial Stout
Warka: 05/2018
Skład: woda; słody Pale, Brown, Crystal, prażona pszenica, czekoladowy, jęczmień palony; chmiele Challenger, Magnum, Polaris, Sorachi Ace, Calypso; drożdże
Cyferki: alkohol 9,5%, ekstrakt 25 Blg
Cena: 23 zł (Regionalne Alkohole, Kraków)

piwo8

Soundtrack: bardzo rzadko słucham hip-hopu, gdyż ten gatunek muzyczny po prostu do mnie nie przemawia. Są jednak wałki, do których wracam z przyjemnością. Na przykład ten:

(Visited 199 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *