MOCNA ZMIANA KRAFTU #1: Raduga, Perun, SzałPiw i Pinta

Nasi kraftowcy chyba już na dobre pokochali wysokie ekstrakty. Postanowiłem im więc poświęcić osobny cykl. Tempo zmian na polskim rynku jest wręcz niebotyczne. Przecież nie dalej jak pół roku temu rozmawialiśmy na temat braku RISów i innych ekstraktywnych petard. Przewijały się argumenty braku opłacalności: koszty surowców, zajmowanie tanków na dłużej i konieczność sięgnięcia głębiej w portfele klientów. Dziś nikt już się nie zastanawia, czy wypuszczać wysokoballingowe…

MILLS AND HILLS: na pełnej lampie

Piwnej rewolucji zadziwiająco blisko jest zarówno do rock’n’rolla, jak i hip-hopu. O piwno muzycznych konotacjach pisałem już nie raz, a o podobieństwie do rocka i punku prowadziłem wykład w Poznaniu, więc powtarzać mi się nie chce. Dodam tylko, że smak dobrego RISa jednoznacznie kojarzy mi się w brzmieniem gitary podłączonej pod piec lampowy. Ostatnio testujemy z Dust Bowl nowe salki prób w Krakowie i w jednej z nich natrafiliśmy na całkiem niegłupiego Laneya. Tak przyjemnego, że wkradł…

Licealna degustacja: Reden i inni w Multi Qlti

Nie ma to jak wyjście w piątkowy wieczór do multitapu w towarzystwie paczki ziomów z liceum. Moim zdaniem okres szkoły średniej jest najlepszym czasem w toku edukacji. Dojrzewanie, pierwsze miłości, nauka odpowiedzialności, wreszcie zawieranie znajomości na całe życie. I czas jakby wolniej wtedy płynie, bo jak już wystrzeli na studiach, to ciężko go zatrzymać. Ciężko mi uwierzyć, że od studniówki i matury mięło już 9 lat! W ostatni piątek ustawiliśmy się…

Dwa Pacyfiki i coś ponadto

Urodzinowy wypad do multitapu musi obfitować w atrakcje. Tym razem zafundowałem sobie cztery, w tym dwóch białych braci, klasyka w wersji premium oraz zagraniczną gwiazdeczkę. Wolne poniedziałkowe popołudnie to w moim przypadku doprawdy cud. Tak się jednak złożyło, że w dniu drugich urodzin bloga Jerry Brewery mogłem sobie pozwolić na wizytę w multitapie. Postawiłem – a jakże – na niezawodne Multi Qlti, które tym razem skusiło mnie testem porównawczym…

PIWO DO WARZENIA: mocna Polska

Double IPA, dwa podwójne Milk Stouty i RIS – tak dobrze przy warzeniu browar Gęstwa się jeszcze nie bawił. Acz trzeba przyznać, że to w szczególności ja się radowałem, Kokos zaś wypijał tylko kilka łyków. Powód? Otóż ziom nie lubi ciepłego piwa. W sensie: rozumie, dlaczego RISa należy podać w temperaturze powyżej 15 stopni, ale zdecydowanie woli go schłodzonego. Nawet, jeśli to oznacza utratę części walorów smakowych. Co…

THE GRAVEDIGGER: Artefakt Brokreacji

RISowa nawałnica trwa w najlepsze. W ostatnią sobotę czarnym złotem wykopanym z grobu uraczyła mnie Brokreacja. Od pewnego czasu z zadowoleniem obserwuję dwa trendy na rynku polskiego piwowarstwa kraftowego. Pierwszy to wspomniany atak RISów. Okej, wiele z nich jest jeszcze niedoskonałych, niedopracowanych albo nieodpowiednio przełożonych z domowego sprzętu na dużą warzelnię. I choć gardzę wypuszczaniem półproduktów na rynek, to jednak obecne doświadczenia traktuję jako poligon, który przyniesie piękne owoce w przyszłości.…

EL DORADO, ŻYWIEC PORTER, LA SANTA MUERTE: pojedynek wagi ciężkiej

Jeden drobny facet kontra trzy mocarne piwa. Na szczęście obyło się bez strat. Tak to się jakoś ostatnio układa, że środowe popołudnia mam wolne. A – jak wiadomo – środa to taka mała sobota (według niektórych: mały piątek), więc można spożytkować ją na jakąś niezobowiązującą rozrywkę. Znaczy się – oczywiście edukację! Najlepiej piwną. W ostatnią środę stycznia wybrałem się więc do Multi Qlti z aparatem i gazetą pod pachą, by na spokojnie…