Lato to czas lekkich, pachnących cytrusem piw. Raduga udowadnia, że mogą wśród nich być także ciemne propozycje.
Niedawno zdałem sobie sprawę, że – kurde mol – nie byłem na porządnym urlopie od niemal dwóch lat, kiedy to przez tydzień zażywałem paryskiego słońca, żarłem bagietki i kwitłem wraz z dziką, młodzieńczą miłością. Ech, to były czasy…
Od tamtej pory ciągłe życiowe zawirowania sprawiały, że co najwyżej udawało mi się wyrwać na dwa-trzy dni w góry czy inne krzaki, by choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości. I cknię mocno za chwilą wolnego – ale to dopiero jesienią.
Jednak nie zamierzam narzekać, bowiem lato w takich miastach, jak Kraków, może być przyjemne, zwłaszcza jeśli wkoło mieszkają przyjaciele, kluby organizują ciekawe imprezy, a sklepy piwne i multitapy gwarantują nieustanny napływ nowych piw.
Browary także pracują w pocie czoła, by zaserwować nam trunki idealnie nadające się na upalną pogodę. Zazwyczaj są to lekkie, jasne napoje, o takiej kompozycji chmielowej, która ma orzeźwić smakiem i zapachem, a jednocześnie nie zamordować goryczą. Roman Holidays, najnowsze piwo od Radugi, niemal całkowicie spełnia te warunki, ignorując tylko jeden – jest ciemne. Black Witbier? Musiałem go spróbować!
ZAPACH: z butelki ostro atakuje kawa i paloność oraz niewielka dawka cytrusów. Skojarzenia z Black IPA jak najbardziej na miejscu. W szkle robi się już bardziej charakternie, głównie za sprawą kolendry (mydliny, a jakże), fest pomarańczy oraz sporego udziału czekolady. W tle majaczy diacetyl, ale na poziomie akceptowalnym dla mojego nosa.
PIANA: kremowa, niezbyt obfita, ani trwała, ale za to z ładnym lacingiem.
KOLOR: brunatny, nieprzejrzysty. Pojawia się rubinowy przebłysk na spodzie naczynia.
SMAK: ciało typowe dla witbierów – lekko treściwie, z umiarkowanym wysyceniem (mogłoby być wyższe). Pierwszy akord mocno cytrusowy, drugi ze sporym udziałem kolendry, z kolei finisz oferuje goryczkę w stylu albedo, a także sporo paloności i tropikalnego muśnięcia.
Roman Holidays to kolejne ciekawe i dobre piwo od Radugi. Nie tylko na wakacje w Rzymie.
ROMAN HOLIDAYS
Raduga
Black Witbier
Warka: 08.12.2015 A1
Skład: woda; słody pszeniczny, jęczmienny; skórka pomarańczy; kolendra; chmiele Wakatu, Magnum; drożdże S-33
Cyferki: alkohol 5% obj., ekstrakt 13,1%, 20 IBU
Cena: 6,70 zł (Pod Wiaduktem, Kraków)
Soundtrack: niewiele jest piosenek, które jednoznacznie kojarzą mi się z wakacjami, wypoczynkiem, szczęściem rozumianym jako chwile beztroski. Jedną z nich jest bez wątpienia ten numer załogi Fanfarlo – nie pytajcie dlaczego: