ŁOWICKIE OATMEAL ALE: oryginalny nie znaczy lepszy

Oatmeal Ale

Nie wszystko złoto, co się świeci – głosi znane babcine powiedzenie. I jak się tu z nim nie zgodzić, kiedy do gardła wlewa się owsiane ale z browaru Bednary?

Bednary – malutka wieś rzut beretem od Łowicza. To właśnie tam kilkanaście miesięcy temu na pomysł otwarcia browaru wpadł Rafał Łopusiński. Żaden tam kontrakt – wraz ze swą małżonką Karoliną piwowar wyłożył kasę na postawienie własnej firmy od podstaw, po czym, uniezależniony od nikogo, zabrał się za warzenie piwa. Docelowo na miejscu ma powstać także knajpa – świetnie!

W ofercie browaru Bednary znajduje się kilka piw, wśród których w oczęta najbardziej rzuca się jedno – Łowickie Oatmeal Ale. Drapię się po brodzie dumając, czy ktoś jeszcze takie sztosy w Polsce czynił… Płatki owsiane do jasnych, lekkich piw wrzuca sporo piwowarów, ale na zbudowanie wokół nich stylu jeszcze nikt się nie zdecydował – poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Pomysł sam w sobie wydawał mi się tyleż frapujący, co budzący wątpliwości. Nie ukrywajmy – styl Pale Ale, o ile nie jest upstrzony sporą ilością amerykańskiego chmielu, nie należy do tych najbardziej orgiastycznych. A gdy wsypiesz doń jeszcze wygładzające całość płatki owsiane… Czy tam w ogóle ma prawo cokolwiek się dziać? Sprawdźmy.

Zapach: mało intensywny, co zresztą w ogóle mnie nie zaskakuje. Gdzieś tam przebija się mango, są cytrusy, a także, po pewnym czasie, akcenty zbożowe. Szkoda, że w tej wyliczance znajduje się także miejsce dla siarki i DMSu. Niezbyt intensywnych, ale jednak.

Piana: biała, drobno i średniopęcherzykowa, dość niska, ale ładnie się utrzymuje i legitymuje się niezłym lacingiem.

Kolor: dość ciemny, jak na Pale Ale – bursztyn wpadający w miedź. Idealnie klarowny.

Smak: właściwie nic tu się nie dzieje. Znać owsianą gładkość, cierpkość cytrusów i lekko siadającą goryczkę, ale to naprawdę koniec doznań. By zapełnić rubryczkę, napiszę, że Łowickie Oatmeal Ale ma średnie wysycenie, o.

Tak to już niestety bywa z dobrymi pomysłami, że czasami okazują się nieudane. Owsiane Ale z Bednar jest po prostu piwem nijakim, pal licho wady. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy niewypał i mam podstawy tak twierdzić po spróbowaniu Łowickiego Amber Ale, o którym pewnie w przyszłości coś napiszę. Póki co proponuję ideę Oatmeal Ale odłożyć na półkę.

ŁOWICKIE OATMEAL ALE
Bednary

Oatmeal Pale Ale
Skład: woda, słód, płatki owsiane, chmiel, drożdże
Cyferki: alkohol 5,0% obj., ekstrakt 14° Plato
Cena: 8,35 zł (Beer O’Clock, Wrocław)

piwo5

Soundtack: Trudno, nie wyszło. Z następnymi piwami pójdzie lepiej! Klepię właścicieli Bednar po plecach i załączam nieco zapomnianą przez RMF piosenkę Roberta Gawlińskiego, „Nie stało się nic”.

https://www.youtube.com/watch?v=FmGRK9fx7VU

(Visited 173 times, 1 visits today)

2 komentarze na temat “ŁOWICKIE OATMEAL ALE: oryginalny nie znaczy lepszy

  1. Thanks for one’s marvelous posting! I seriously enjoyed reading it, you
    can be a great author.I will be sure to bookmark your blog and may come back later in life.
    I want to encourage you to definitely continue your great
    work, have a nice morning!

  2. What’s up mates, how is everything, and what you want to say about this
    post, in my view its truly amazing designed
    for me.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *