DUBY SMALONE: gdzie ten dym?

duby smalone perun

Świetna nazwa nie musi przełożyć się na wybitną jakość piwa. Wcale nie opowiadam dubów smalonych.

Możesz płakać rzemieślniku krokodylowymi łzami, ale nic na to nie poradzisz, że nie tylko jakość, ale i marketing sprzedają. Jeśli uwarzysz wybitne piwo, ale nie będziesz umiał go odpowiednio wypromować, to masz małe szanse na dobrą sprzedaż.

Darzę przeto szczególną sympatią browary, które mają na siebie pomysł. Potrafią stworzyć ciekawą linię produktów, wyróżnić się designem, a przy okazji ucieszyć smakiem. Perun do nich należy. Zgrabne etykiety, nawiązanie do polskiego pogaństwa i wreszcie niezłe trunki (jeden bardzo dobry) – oto znaki rozpoznawcze ekipy.

Po przerzuceniu się do Wąsosza Perun warzy częściej i ciekawiej. Duby Smalone to już piąte piwo ekipy – zgodnie z ostatnimi trendami będące wędzonką. Jednak nie byle jaką! Na tapetę wzięto jeden z klasycznych niemieckich stylów: żytnie ale – roggenbier. Spodziewałem się więc, że po odpaleniu napoju, poczuję, jakbym pił wędzony bananowy kisiel. Nie tym razem.

Zapach: Niucham i niucham, próbuję wyczuć dym i może rzeczywiście – ciut ogniska i szynki daje się wyczuć. Jednak na poziomie tak symbolicznym, że aż zastanawiam się, czy nie wysłać do Peruna petycji z prośbą o usunięcie słowa „smoked” z nazwy stylu. No dobra: czym w takim razie  pachną Duby Smalone? Typowo dla roggenbiera: bananem i goździkami. Propsy za miłe ziołowe naleciałości.

Piana: biała, drobnopęcherzykowa. Wysokość daleka od ideału, za to lacing godny pochwały.

Kolor: miód gryczany z przebłyskiem starego złota – bardzo mętny, zawiesisty.

duby_smalone_plyn

Smak: przy pierwszych kilku łykach miałem wrażenie, jakbym pił pilsa niemieckiego: solidna słodowa podbudowa plus przyjemna chmielowa ziołowość. Po czasie wreszcie udaje mi się wyczuć wędzonkę (szynka i ognisko), która przewija się przez wszystkie akordy, razem ze zbożowym posmakiem. W drugim dołączają do niej niedojrzałe banany oraz daje o sobie znać żytnia kleistość. Łyk zwieńczony jest wyrazistą ziołową goryczką.

Duby Smalone nie mają wad, ale jakoś nie mogę się nimi zachwycić. Może to efekt nałykania się dymu u „konkurencji”? Tutaj wyraźnie brakuje zapowiadanych akcentów wędzonych, nad czym okrutnie boleję.

DUBY SMALONE
Perun

Smoked Roggenbier
Warka: 25.05.15
Skład: woda; słody pilzneński, wędzony jęczmienny, żytni, karmelowe; chmiele Iunga, Hallertauer Tradition; drożdże WB-0
Cyferki: alkohol 5,5% obj., ekstrakt 13%
Cena: 7.30 zł (Piwnica, Wrocław)

piwo6

Soundtrack: chwila prywaty – polecam Państwu song mojej kapeli z klipem nagranym podczas jednej z prób 🙂

(Visited 54 times, 1 visits today)

2 komentarze na temat “DUBY SMALONE: gdzie ten dym?

Skomentuj zbeerblog Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *