Jeśli sugerując się nazwą pomyśleliście, że nowe piwo Trzech Kumpli jest bezpłciowe, to jesteście w błędzie. Oto przed wami najlepszy produkt tego browaru.
Wywodzący się z Tarnowa, a warzący obecnie w Nowym Sączu browar lubi pogrywać sobie z piwoszami. Już sama jego nazwa robi odbiorcę w konia – sugeruje, że firmę tworzy trzech facetów, tymczasem odpowiada za nią jeden człowiek: Piotr Sosin. Dlaczego więc właśnie w ten sposób nazwał swój biznes? Odpowiedź znajdziecie w rozmowie na blogu Piwne Podróże.
Miano nowego trunku solisty, pszenicznego IPA, również otwarte jest na interpretacje. Pan IPAni. Czyli że co? „Dżender”? A może, że pan pijący piwo, chłepce tak naprawdę kobietę (wszak chmiel używany do przyprawiania jest rodzaju żeńskiego)? Odpowiedź okazała się zdecydowanie prostsza, a udzieliłem jej sam sobie po degustacji, w której towarzyszyła mi moja koleżanka Ania (pozdrawiam!).
Okazało się bowiem, że trunek ten podszedł zarówno mnie – facetowi, jak i jej – kobiecie. Ja doceniłem go za wyrazisty aromat oraz przyjemną goryczkę, ona – za niskie odfermentowanie (nie wiedziała, że tak się to nazywa) i za słodycz z niego wynikającą. Już podaję szczegóły.
ZAPACH: amerykańskie chmiele robią tu co chcą – w pozytywnym znaczeniu. Jest i mango, i ananas, i limonka od Citry, nie brakuje białego wina od Mosaica, nawet Perle’owe mrożonki się znajdą (nimi akurat się nie zachwycam). W tle błąka się nuta masła – niezbyt duża, ale wyczuwalna.
PIANA: biała, drobnopęcherzykowa. Nie jest może zbyt wysoka, za to ładnie osadza się na szkle.
KOLOR: złoto-bursztynowy, zmętniony.
SMAK: w tej materii daje o sobie znać pszenica, wypełniając usta charakterystyczną „białkowością”. Piwo jest słodkie i dość sycące, za to finiszuje piękną, ziołową goryczką. Wcześniej bez trudu wyłapuję cytrusy oraz delikatne pociągnięcia białego wina.
Przyjemne i wyraziste jest to piwo. Co prawda po amerykańskiej pszenicy oczekiwałbym większej lekkości, ale nie ma co się czepiać. Trzech Kumpli idzie w dobrą stronę!
PAN IPANI
Trzech Kumpli
Wheat IPA
Warka: 21-04-2015
Skład: woda; słody jęczmienne, pszeniczny, płatki pszenne, płatki owsiane; chmiele Perle, Amarillo, Citra, Mosaic; drożdże
Cyferki: alkohol 5,9% obj., 15,5 Plato, 45 IBU
Cena: 6,50 zł (Drink Hala, Wrocław)
Soundtrack: Steven Wilson jest jednym z tych artystów, który cokolwiek by nie stworzył, momentalnie trafia w moją muzyczną duszę. Nie inaczej rzecz ma się z jego najnowszą płytą, „Hand. Cannot. Erase”.