NUTA DO PIWA #34: muzyka i życie

Dziś zestaw płyt niełatwych, choć pięknych. Ich przesłuchanie będzie wymagało trochę uwagi, zatem łapcie za piwo i postarajcie się wyłączyć. NICK CAVE & THE BAD SEEDS „Skeleton Tree” Przy okazji premiery ostatniej płyty Davida Bowiego, „Blackstar”, rozgorzała dyskusja, czy powinniśmy oceniać muzykę przez pryzmat osobistych wydarzeń artysty. Przeciwnicy argumentowali, że śmierć Bowiego, która nadeszła dwa dni po premierze krążka zupełnie zmienia optykę…

VINERY II: Bałkany

Gdy Wy balowaliście w Cieszynie, ja – wraz ze znajomymi – osuszałem kolejne butelki dobrych win, tym razem z Bałkanów. Pamiętacie? Pod koniec lutego wybrałem się do zioma Krzyśka i jego małżonki Asi na Wieczór z Winem, by spróbować siedmiu specjałów z Włoch. Para wraz ze swoją ekipą podobne spotkania organizuje już od dłuższego czasu, ja zaś zadebiutowałem na nich w tym roku. Ot, warto sprawiać wrażenie osoby, która ma pojęcie…

Budapeszt: Nad pięknym brudnym Dunajem

Europejski poziom życia i przepiękna architektura kontra królestwo bezdomnych i bohomazy na ścianach. Budapeszt to jedno z najbardziej kontrastowych miejsc w jakich byłem. Tegoroczny urlop zaplanowałem właściwie tuż przed jego rozpoczęciem. W czerwcu trafiła mi się okazja kupna samochodu, z której łapczywie skorzystałem z pożytkiem dla komfortu lecz uszczerbkiem dla finansów. Wolne musiałem więc przyszykować w wersji „inclusive bardzo niewiele, bardzo niedaleko”. Z odpowiedzią na pytanie „gdzie jechać” (bo w końcu gdzieś…

Oddech

Po dwóch i pół roku nieustannego pisania pora na tydzień odpocząć od bloga. Rytm. Gdy rozpoczynałem pisanie bloga w lutym 2014 roku zadałem sobie pytanie, w jaki sposób chcę się wyróżnić na tle innych kolegów i koleżanek piszących o piwie. Ponieważ wtedy moja wiedza nie pozwalała mi na szarżowanie z tekstami zawierającymi specjalistyczne informacje, postawiłem właśnie na rytm. Cykliczność. Jeden tekst dziennie, codziennie. Wyniosłem takie podejście jeszcze z dziennikarstwa. Wartościowy serwis…

NUTA DO PIWA #33: uchem po mapie

Polska, Europa i świat pod czujnym nadzorem rosyjskich kółek. RUSSIAN CIRCLES „Guidance” Osobiście nie mam nic do Rosjan, bo ani nie pamiętam komuny, ani nie doświadczyłem żadnych bezpośrednich nieprzyjemności z ich strony. Ba, mateczka Rosja zainspirowała wiele genialnych kawałków, a także stała się patronką jednego z moich ulubionych zespołów. Russian Circles prezentują cały wachlarz muzyki „post” – od ulotnego, onirycznego rocka miejscami wpadającego w ambient, po mroczny metal.…

RIO 2016 – mimo wszystko

Kremówki, zapiekanki z Placu Nowego, muzyka Beatlesów, wreszcie Igrzyska Olimpijskie. Wszystkie te rzeczy zawsze cudownie smakują, niezależnie od okoliczności. Współczesny sport usilnie chce, bym przestał się nim interesować. Powodów mógłbym wymieniać dziesiątki. Ot, weźmy taki doping. To jest wręcz niesmaczne, gdy oglądasz rywalizację na najwyższym poziomie, a z tyłu głowy dźwięczy czy pytanie: „ciekawe, który/która z nich się szprycuje”. Kolejne bastiony padają, a szczególnie przykro zrobiło…

NUTA DO PIWA #32: wataha wyje do różnych księżyców

Wilki obok zespołów bluesowych i grindcore’owych? Czasami sam siebie zadziwiam swoją „eklektycznością”. WILKI „Przez dziewczyny” Robert Gawliński to mój idol z lat dziecięcych. Razem z podwórkowymi znajomymi zasłuchiwaliśmy się w pierwszych płytach Wilków oraz solowych dokonaniach ich lidera, a gdy wataha powróciła z krążkiem „4” i hitami „Baśka” oraz „Urke”, wprost nie mogliśmy się oderwać od tej muzyki. Bo – co byście o Wilkach nie mówili – to kawał dobrego radiowego pop-rocka, który Braci czy inne…