Trzecia edycja jednej z najlepiej przyjmowanych piwnych imprez w Polsce startuje już jutro. O przygotowaniach do Targów, Konkursie Piw Rzemieślniczych oraz oryginalnym pomyśle na szkło festiwalowe opowiedział mi Grzegorz Stachurski, jeden z organizatorów wydarzenia.
Poznańskie Targi Piwne, 20-22 listopada, Poznań, MTP hala nr 3
JERRY BREWERY: Nie miałem okazji być na poprzednich edycjach PTP, ale od wszystkich znajomych słyszałem opinie, że to jedna z najlepszych piwnych imprez w kraju, właśnie za sprawą swojego „targowego” charakteru. Jak Ty byś go opisał?
GRZEGORZ STACHURSKI: Plan jest prosty, chcemy stworzyć w Polsce miejsce spotkań dla całej branży – nie tylko do celów promocyjnych czy sprzedażowych. Nie wiem, czy miałeś okazję być na BrauBeviale w Norymberdze, ale chcemy stworzyć w Poznaniu taką imprezę, na nasze możliwości i nasz rynek.
Targi mają być atrakcyjne nie tylko dla ludzi przychodzących napić się dobrego piwa, ale też dla piwowarów oraz właścicieli browarów i lokali, którzy też chcą się spotkać i pogadać, nie tylko o interesach.
Przede wszystkim jednak zależy nam na promocji craftu i kultury związanej z piwem.
Jakie są Twoje wnioski, jako organizatora, po zeszłorocznej imprezie? Z czego byłeś najbardziej zadowoleni, a co postanowiłeś usprawnić?
Ja, jak to organizator, oczywiście nie byłem zadowolony z niczego. 🙂 Ale głosy od zwiedzających i wystawców były bardzo przychylne, więc chyba było dobrze. Z tego się cieszymy.
Postanowiliśmy usprawnić kilka technicznych spraw dla gości, typu szatnia, bilety wielorazowego wejścia, namiot przy foodtruckach. Cały czas mamy mnóstwo pomysłów. W zeszłym roku udało nam się wprowadzić ich część, w tym roku też. Między innymi udało nam się uruchomić wypożyczalnię szklanek. Resztę zmian ocenicie jak przyjdziecie na miejsce. 😉
Jak wyglądały przygotowania do tegorocznej imprezy i kiedy je rozpoczęliście?
Rozpoczęliśmy je w styczniu tego rok, choć momentami myślę, że powinniśmy zacząć już w listopadzie. 🙂 Mimo że zespół się powiększył – a udało nam się znaleźć naprawdę fajnych ludzi – to pracy było dużo więcej niż poprzednio.
Pierwsze kilka miesięcy to planowanie i przygotowywanie formalności. Trudno powiedzieć, ile czasu spędziliśmy na obmyślaniu i dopracowywaniu wszystkich elementów, ale spotykaliśmy się regularnie. Latem rozpoczęliśmy zapraszanie wystawców. Mniej więcej od sierpnia targi stały się niemal pracą na cały etat dla kilku osób – trzeba dograć wszystkie drobne szczegóły, o których zwykle się nie myśli, począwszy od tego żeby było dość szklanek, skończywszy na zaprojektowaniu informatora na czas. Cały czas staraliśmy się też wrzucać różne fajne treści na bloga, żeby wprowadzać naszych gości w świat craftu.
Poza tym Targi to setki spotkań z ludźmi, tysiące maili i rozmów telefonicznych. Jak to w crafcie – nie ma miejsca na nudę. 🙂
W tym roku hasłem przewodnim Targów jest „kultura piwna”. Jak rozumiecie ten termin i co chcecie przekazać odwiedzającym imprezę?
Piwo to wciąż w naszym kraju temat tabu, napój postrzegany za ‘gorszy’, ‘z dolnej półki’, czasem wręcz kojarzony ze wszystkim, co złe. Odwracamy tę kartę i pokazujemy, że za piwem stoją tysiąclecia historii, wiele tradycji oraz zwyczajów. Chcemy, by piwo wróciło w świadomości ludzi na należne mu miejsce.
Na Targi oprócz ‘geeków’ przyjdzie mnóstwo ludzi, którzy jeszcze nie wiedzą czym craft pachnie – dlatego staraliśmy się, by prelekcje na scenie były ciekawe, intrygujące i zachęcające do dalszego zgłębiania tematu piwa. Mamy nadzieję, że coraz więcej ludzi będzie świadomie sięgało po piwo lepszej jakości, ale też będzie robiło to w sposób bardziej odpowiedzialny. Już drugi raz będziemy mieli przyjemność współpracować z Komendą Wojewódzką Policji, na której stoisku będzie można zrobić różne testy związane np. z naszym refleksem po spożyciu alkoholu, czy też po prostu przebadać się alkomatem. Funkcjonariusze będą do dyspozycji zwiedzających, rozwiewając wszelkie wątpliwości związane z polskim prawem i alkoholem.
Opowiedz o wystawcach, którzy pojawią się w Poznaniu. Zdaje się, że szykuje się cała plejada polskich piwnych gwiazd. 🙂
Nie będę wymieniać, by nikogo nie pominąć. Powiem tyle: 42 stoiska z piwem, około 250 kranów, z których poleje się piwo z ok. 60 polskich browarów, do tego stoiska z przekąskami, no i 10 foodtrucków. Czego chcieć więcej? 😉
A co z piwami zagranicznymi? Jakie trunki będą dostępne?
Będzie kilku wystawców prezentujących zagraniczne ciekawostki. Dokładnie teraz nie powiem, ale już na dniach pojawi się na stronie lista piw. Na pewno będzie interesująco.
My na naszym stoisku w tym roku odeszliśmy od prezentowania piw zagranicznych – jest już powoli tyle polskich browarów, że można się skupić tylko na nich, a i tak przez te 3 dni raczej nie spróbuje się wszystkiego.
Jednym z najciekawszych wydarzeń na PTP jest odrodzony konkurs piw rzemieślniczych. Opowiedzcie o tej idei.
Nie tyle odrodzony, co przeniesiony – po zawieszeniu Festiwalu Birofilia Konkurs stracił swoje miejsce, ale organizatorzy byli na to przygotowani i szukali innych możliwości już z dużym wyprzedzeniem. Bardzo się cieszymy, że zdecydowali się zrobić to z nami.
Dla nas to naturalna droga rozwoju Targów, bo od początku chcieliśmy, by przyjazd dla browarów był atrakcyjny nie tylko ze względów promocyjnych ale też innych – jak spotkania, wystawcy surowców i sprzętu czy też konkurs tak prestiżowy jak KPR.
Ile piw zgłoszono na konkurs? Czy na zwycięzców czekają jakieś nagrody (oprócz oczywiście wiecznej chwały)?
W 2015 roku do Konkursu przystępuje 51 browarów (w 2014 – 29) , które zgłosiły łącznie 159 piw (w 2014 – 89). Jest więc rekordowa frekwencja! Ponadto po raz pierwszy w konkursie biorą udział browary z zagranicy – z Niemiec, Holandii i Portugalii.
Nagrodą, jak wspomniałeś, będzie wieczna chwała i legendarna już blacha – Złoto KPR, Srebro KPR i Brąz KPR – którą każdy piwowar chciałby mieć na swojej warzelni.
Słówko o moim koniku, czyli szkle do piwa. Wśród wersji do kupienia – w stosunku do roku poprzedniego – pojawił się nowy wzór, Wheat Glass, ale bardziej interesuje mnie opcja z wypożyczeniem szkła. Skąd ten pomysł i jak będzie wyglądała jego realizacja w praktyce?
Wydaje mi się to naturalne na imprezach, które chcą promować kulturę picia piwa. Pomysł zrodził się już przed pierwszą edycją, ale zawsze brakowało odwagi, by go zrealizować (to spore przedsięwzięcie logistyczne i finansowe).
A tak naprawdę – kto lubi pić z plastiku? Mi się to kojarzyło z dożynkami, festiwalami i koncertami disco polo (gdzie ten plastik doskonale się sprawdza). Te z kolei kojarzą się ze średnim piwem, którego główną zaletą jest to, że jest i że jest zimne. A my tymczasem zapraszamy najlepsze browary z Polski i nie tylko, które często prezentują naprawdę świetnej jakości piwa – dopieszczone i wychuchane. I mają je lać do plastiku?
Blisko wejścia będzie wypożyczalnia szklanek, gdzie po zostawieniu kaucji otrzymamy szklankę razem z żetonem, który potwierdza, że to Twoja szklanka. Na terenie Targów będą płuczki – pomiędzy degustacjami zachęcamy do korzystania z nich – a przed wyjściem po prostu oddajemy szklankę wraz z żetonem i dostajemy kaucję z powrotem. Szklanka trafia do zmywalni, a my wychodzimy radośni, bo nie dość, że piliśmy kulturalnie ze szkła, to jeszcze nie naprodukowaliśmy niepotrzebnych odpadów. Jeśli szkło się naszym gościom podoba, mogą je po prostu zatrzymać. Podobnie ma się rzecz w przypadku gdy szklanka się stłucze lub zgubi – jedyną konsekwencją jest nieotrzymanie zwrotu kaucji.
Znaczna część festiwali piwnych działa w systemie półrocznym. Czy macie w planach, by Poznańskie Targi Piwne także odbywały się częściej? Czy też stawiacie na dotychczasową formułę?
Stawiamy na częstotliwość raz na rok. Targi to sporo pracy i przygotowań, żeby je zrobić dobrze i żeby się wciąż rozwijały. Chcemy jednak, żeby Targi rozpoczęły pracę w systemie całorocznym, pomagając budować wizerunek polskiego craftu i współorganizując różne mniejsze wydarzenia.
Gdy tylko możemy, promujemy polski craft za granicą (co też angażuje sporo czasu), prezentując piwa z naszych browarów w lokalach i na różnych festiwalach. Póki co, głównie w Niemczech i Holandii, ale nie spoczywamy na laurach. 🙂
Chodzi nam po głowie mniejszy festiwal w okresie letnim, ale chyba robiony bardziej we własnym zakresie i nie angażujący tak mocno browarów. Przy obecnym natężeniu imprez piwnych browarom może zabraknąć czasu na warzenie, jeśli miałyby zjawić się na każdym z nich.