Wielkie sportowe emocje najlepiej ostudzić dobrym, sesyjnym piwem. Swoją propozycję na ten sezon wysuwają połączone siły browarów Olimp i SzałPiw.
Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym, runda wiosenna piłkarskiej Ekstraklasy, faza pucharowa Ligi Mistrzów, wreszcie All-Star Game NBA. Miłośnicy sportu biernego nie mogą ostatnio narzekać na brak zajęć. Co prawda moje zaangażowanie w śledzenie powyższych rozgrywek nie jest już tak wysokie, jak kiedyś, jednak od czasu do czasu lubię spotkać się ze znajomymi i pooglądać mecz. To niezwykle odświeżające doświadczenie. A przy okazji umożliwia mi rozsiewanie dobrej piwnej nowiny wśród alkoholowych heretyków.
Z okazji ostatniego spotkania przytargałem ze sobą produkt o nazwie Satyr, czyli kooperacyjne piwo browarów SzałPiw i Olimp, uwarzone oczywiście w Wąsoszu. Skąd ten wybór? Po pierwsze: to nowość, którą koniecznie chciałem spróbować. Po drugie: z racji swej lekkości oraz użycia chmielu Oktawia piwo dało mi nadzieję, że poczęstuję towarzystwo trunkiem nad wyraz pijalnym i orzeźwiającym. Nie pomyliłem się.
ZAPACH: po zrzuceniu kapsla z rogatego Satyra, tabun koni wybiega w kierunku moich nozdrzy. Amoniakowy zapach stajni jest tu cholernie wyraźny, ale też spodziewany. Towarzyszą mu naleciałości fenolowe, w tym przede wszystkim przyprawy: goździk, imbir oraz takie, których nazw nie jestem pewien. W tle pałęta się zaś Oktawia – rześkie jabłuszko robi robotę. Coraz bardziej lubię ten chmiel!
PIANA: biała, złożona z drobnych pęcherzy. Niezbyt obfita, ale za to trwała. Szkoda, że lacing taki przeciętny…
KOLOR: jasny bursztyn, bardzo zamglony.
SMAK: mimo dość wysokiej pełni jak na tak niski ekstrakt, dzięki belgijskiej kwaskowości oraz średniemu, wyrazistemu wysyceniu, Satyr jest piwem bardzo sesyjnym. Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy po wypiciu kilku łyków tego trunku, to… Vibovit, czyli klasyczne połączenie kwaskowości ze słodyczą. W tym wypadku jabłkowo-cytrusową (Oktawia!). Na finiszu goryczka minimalna, ustępująca miejsca kwaskowości.
Satyr to naprawdę przyjemne, sesyjne piwo, które świetnie ugasi pragnienie latem, a i teraz pięknie ostudzi rozpalone sportem emocje.
SATYR
SzałPiw/Olimp
Session Blonde
Warka: 30.06.2015
Skład: woda; słody jęczmienny i karmelowy 100; chmiele Marynka, Oktawia; drożdże
Cyferki: alkohol 4,5% obj. ekstrakt 12 Blg
Cena: 6,95 zł (Drink Hala, Wrocław)
Soundtrack: ha, nie będzie Satyriconu! Sięgnijmy do jednej z najlepszych płyt Boba Dylana, „Blonde On Blonde”: