Jeśli to piwo nie przekona Cię do RISów, to już żadne nie zdoła…
Odpalając butelkę Kosiarza Umysłów wracam myślami do kilkunastu ostatnich dni. Rzeczywistość wyraźnie nie miała ochoty pojednać mnie z bardzo chwalonym Imperial Stoutem od Piwnego Podziemia. Zaczęło się w niedzielę 3 kwietnia, kiedy to w czasie Krakowskich Bitew Piwowarów Domowych otrzymałem cynk, że w Multi Qlti leją koleżkę na kranie numer 20. Po ogłoszeniu wyników poszedłem z ziomem Pawłem do knajpy, by uraczyć się tym białym krukiem. Na miejscu okazało się, że beczka właśnie się skończyła…
Na kolejne litry, które dotarły do Krakowa nawet się nie śliniłem. Oto House Of Beer podpiął u siebie Kosiarza dokładnie wtedy, gdy ja w najlepsze bawiłem się w Warszawie*. Towarzystwo z Krakowa co i rusz przesyłało mi tę informację, tocząc ze mnie bekę. Myślałem, że to ja będę się śmiał ostatni, wszak w stolicy także mieli lać tegoż RISa. I co? I oczywiście się skończył!
Szczęście mi jednak dopisało, ponieważ okazało się, że Kosiarz dostępny jest w butelkach. To zaskoczenie podwójne, wszak Piwne Podziemie nie zwykło swoich trunków lać do szkła, a już takiego rarytasu w ogóle. Nie zastanawiając się długo wziąłem jedną sztukę (18 ziko, a fundusze ograniczone) i zdecydowanie nie żałuję.
Wracając do tematu poruszonego w leadzie: Kosiarz Umysłów to moim zdaniem taki RIS, który powinien przemówić do osób odpornych na uroki tego stylu (są takie?). Nie, to nie jest najlepszy imperialny Stout na świecie, ani nawet w Polsce. Sęk w tym, że elegancko waży wszelkie pożądane smaki i aromaty, a słodycz wanilii, wyraźnie pobrzmiewająca od początku degustacji, na pewno skusi miłośników słodkości.
Pora na szczegóły.
ZAPACH: po Bafomecie to najbardziej waniliowe piwo w Polsce, na szczęście nie tak jednowymiarowe, jak trunek Peruna. W wywarze Piwnego Podziemia znajdziemy sporo czekolady, kakao, ziół i kawy. Po ogrzaniu wyczuwam delikatną nutę alkoholową, która zupełnie mi nie wadzi.
PIANA: ciemno brązowa, drobne i średnie pęcherze. Niezbyt trwała.
KOLOR: czarny, nieprzejrzysty.
SMAK: Kosiarz to RIS, który ma w sobie dosłownie każdy pierwiastek gatunku. Jest piwem pełnym, gładkim, totalnie palonym. W pierwszym akordzie oferuje mleczną słodycz, podkręconą wanilią, w drugim oferuje kakao oraz muśnięcie papryczkami, zaś na finiszu kawę i solidną goryczkę. Z kolei gardziołko poczuje przyjemne grzanie dzięki papryczkom i alkoholowi.
Doświadczonym RISomaniakomi Kosiarz światopoglądu nie wywróci do góry nogami, za to niewiernych powinien postawić do pionu.
(*)Edit: piłem wczoraj Kosiarza także z beczki – zupełnie inne piwo. Wanilii niemal brak, za to dominuje kawa. Taka sytuacja. 😉
KOSIARZ UMYSŁÓW
Piwne Podziemie
Imperial Stout
Warka: 7.05.2016
Skład: woda; słody jęczmienny, pszeniczny, płatki owszane; chmiel; drożdże; ziarna kakaowca, papryczki ancho, wanilii
Cyferki: alkohol 10% obj., ekstrakt 25 Blg
Cena: 18 zł (WFP, Warszawa)
Soundtrack: wróciłem niedawno do dwóch ostatnich płyt Fair To Midland. Aż mnie serce piecze na myśl, że ci panowie nie odnieśli sukcesu. Przecież ich kawałki to kwintesencja alternatywny – nietuzinkowe melodie, świetny wokal, genialna aranżacja. Że to nie siadło, to ja nawet nie…