Zastanawiałeś się kiedyś skąd wzięła się w Polsce popularność piw z małych browarów? Moim zdaniem dlatego, że wreszcie do tego dojrzeliśmy.
Piwa koncernowe wciąż mają miażdżącą przewagę na rynku – grubo ponad 90% (i to raczej bliżej 100%). To zresztą nie powinno dziwić, bo według ostatnich badań „piwosze” w większym stopniu, niż pozostałe grupy konsumentów zwracają uwagę na koszt zakupu. A przecież koncernówki kuszą cenami zaczynającymi się już od 0,99 zł (serio, widziałem taką promocję w pobliskim sklepie).
A jednak – moda na dobre, choć droższe piwo zatacza coraz szersze kręgi. Czy Polacy nagle zaczęli lepiej zarabiać? Skądże znowu. Po prostu stajemy się bardziej świadomymi konsumentami.
5 PRZEWAG RZEMIOSŁA
Popatrzmy na analogiczny przykład – rynek coli. Od lat rządzą na nim Coca-Cola oraz Pepsi Co. i rządzić będą pewnie po wsze czasy. Jednak idąc do fajnego klubu zdecydowanie chętniej sięgamy po Fritz Colę czy Wostok, mimo że oba napoje są droższe. Dlaczego? Ponieważ:
- mają schludny, nowoczesny design;
- zostały wykonane z naturalnych składników, bez dodawania barwników i utrwalaczy;
- świetnie i oryginalnie smakują, trafiając w gusta bardziej wymagających konsumentów (a przecież ty też takim jesteś, prawda?);
- nie ma ich na półkach sklepów sieciowych, a jedynie w dobrych lokalach, co zwiększa ich ekskluzywność i czyni napojem „nie dla plebsu”;
- to jest modne!
PIWO JAK COLA
Z piwem rzemieślniczym jest dokładnie tak samo. Przygotowując je browarnicy dbają nie tylko o najwyższą jakość, ale i wygląd oraz kontent z nim związany. Starannie wybierają lokale i sklepy, w których się pojawią, serwując taką ilość trunku, by każdy zainteresowany go dostał, a jednocześnie, by wciąż pozostał napojem ekskluzywnym. Tworzą rzucające się w oczy etykiety, dopisują niestworzone historie, byś po wypiciu ich produktu, chciał poszperać w sieci i poszukać informacji na jego temat.
Czy to tylko chwilowy trend, czy jak w przypadku frytek belgijskich, piwa rzemieślnicze niedługo znudzą się gawiedzi? Nie sądzę. Piwo od lat znajduje się w czołówce najpopularniejszych napojów na Ziemi, jego pozycja jest więc niezagrożona.
Wśród konsumentów rośnie za to świadomość jego jakości i możliwości, do czego – nieskromnie mówiąc – my blogerzy również się przyczyniamy. Oczywiście na zrzucenie z piedestału wielkich marek nie ma co liczyć, ale może to i dobrze. Zawsze będzie się czym ochłodzić w czasie pracy w ogródku czy plaszcząc tyłek na plaży.