PODSUMOWANIE 2014: muzyczne doskonałości

Zgodnie z prawem muzycznej sinusoidy po doskonałym roku 2013, mijające 12 miesięcy nie zaowocowało tak wieloma rewelacjami. Jednak narzekać nie zamierzam. Nie ukrywam – 2014 rok przyniósł sporo nowości w moim życiu. Jedną z najważniejszych była zmiana największej pasji: z muzyki na piwo. Dobrymi piosenkami nie przestałem się interesować, jednak nie trzymam ręki na pulsie aż tak intensywnie, jak do tej pory. Z pewnością przegapiłem jakieś ważne tytuły. Nie chcę wam więc głosić prawdy objawionej o najlepszych…

Piosenki świąteczne są ZŁE

W moim prywatnym rankingu najgorszych „stylów” muzycznych piosenki pisane z myślą o bożonarodzeniowym szaleństwie przegrywają nawet z disco polo i polskim reggae. Artyści rozrywkowi i koncerny muzyczne już dawno zrozumiały, że utwory świąteczne to żyła złota. W końcu skoro ludzie lubią sobie pośpiewać kolędy, to i songi o tym, że sypie śnieg, a za rogiem stoi anioł z Bogiem także się sprawdzą. I mieli rację. Od wielu lat w czołówce najlepiej sprzedających się…

Polski ekstremalny znak jakości

Ten rok w muzyce ogólnie mnie nudzi, ale mój humor regularnie poprawiają polskie kapele grające ekstremalny metal. Nie od wczoraj wiadomo, że kto jak kto, ale Polacy wymiatają pod względem ekstremy. Nergal z Behemoth i Vogg z Decapitated nieraz jako przyczynę podawali – tu cytat – „wkurwienie”. Na instytucje państwowe, na historię, na codzienność, na sąsiada. Mam oczywiście wielką nadzieje, że kiedyś Polska będzie zajebistym krajem do życia. Z drugiej strony, jeśli złość…

Spotify vs. WiMP, czyli pojedynek w strumieniu

Szwecja kontra Norwegia, masówka kontra powolne zdobywanie rynku. Który z serwisów streamingowych jest lepszy? Ja już znam odpowiedź. Od kilku lat streaming stał się rzeczywistością muzyki, czy się to komuś podoba, czy nie. Nie mam zamiaru roztrząsać tutaj, czy jest to uczciwa forma dystrybucji i czy artyści powinni się cieszyć z jego istnienia, czy raczej narzekać. Pisałem zresztą na ten temat na łamach T-Mobile Music kilka miesięcy temu. W Polsce liderem…

Mój pierwszy płytowy raz

Led Zeppelin? The Beatles? Metallica? Nope, moja przygoda z muzyką gitarową zaczęła się od… H.I.M. 3,2,1 – możecie się śmiać. Przeglądałem sobie ostatnio swoją płytotekę, której niedawno stuknęło 500 sztuk i zadałem sobie pytanie: która z tych płyt była pierwszą? Nie odziedziczoną po rodzicach, nie otrzymaną ukradkiem od starszego kuzyna, który chciał mnie uczyć muzyki, a taką, którą sam wybrałem i postanowiłem: „chcę ją mieć!”. No i wyszło mi, że jest…

„Dust Bowl” – wreszcie urodziliśmy!

Są w życiu takie chwile, kiedy nawet największy twardziel mięknie i łezka spływa mu po policzku. Ja takowej doświadczam, gdy chwytam w ręce moje dziecko. Epka Dust Bowl. Moja pierwsza płyta. Nie jakieś tam internetowe wybroczyny, tylko piękny krążek zapakowany w digipacka. Nagraliśmy ją już kilka miesięcy temu, wypuściliśmy do sieci, ale dopiero teraz trafiła na płyty. Takie śliczne, takie brązowiutkie! No sami popatrzcie! Temat nagrań pojawił…

„30 Ton” – najlżejszy z ciężarów

Nie wiem, jak Państwo, ale ja w dzieciństwie większość ówczesnych przebojów poznałem dzięki programowi „30 Ton”. Ciężko mi uwierzyć, że od jego śmierci minęło już osiem lat. Przypomniałem sobie o najważniejszym dla mnie sobotnim punkcie ramówki TVP2 za sprawą Sharon Corr, z którą miałem okazję niedawno rozmawiać. Zespół The Corrs, którego była podporą, w 2000 roku rządził na listach przebojów na całym świecie za sprawą krążka „In Blue” i hitu „Breathless”. Choć…