Rodacy! Wobec całego narodu polskiego i całego świata chcę oznajmić, że Lubelszczyzna jest piwnej rewolucji godna!
Gdy zaczynałem swoją przygodę z kraftem, wschodnia ściana RP jawiła się jako piwna pustynia. Nie to, by w innych regionach było diametralnie lepiej, ale licznie powstające sklepy, knajpy, imprezy i browary świadczyły o ruchu w interesie. A w Lublinie, Rzeszowie czy Białymstoku wiało sandałem.
Cóż jednak znaczy siła grupy zapaleńców, którzy postanowią zmienić obraz rzeczywistości! Wystarczyły dwa lata, by Piwny Lublin stał się najbardziej aktywną społecznością w kraju, U Fotografa jednym z najważniejszych miejsc na piwnej mapie Polski, z kolei Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych zostały uznane przez moich Czytelników za najlepszą imprezę w kraju.
W międzyczasie powstają browary. I to nie kolejne kontrakty, a pełnoprawni rzemieślnicy – w Rożdżałowie Piwne Podziemie, a w Poniatowej – Browar Zakładowy. Przy wsparciu lubelskich maniaków piwa firma z miejsca stała się jedną z najgorętszych między Tatrami a Bałtykiem. Serio, niesamowicie Was za ten suport szanuję!
W zeszłym tygodniu dostałem od browaru miły prezent – przesyłkę z czterema debiutanckimi piwami. Dwa ciemne, dwa jasne. Dwa z dominującą rolą polskich chmieli (w końcu do największych rodzimych plantacji ekipa ma rzut beretem), jedno głównie na Amerykańcach i jedno typowo słodowe. No to jazda!
PIERWSZA ZMIANA
Polskie Jasne Ale
Warka: 2016-04-18
Skład: woda; słody jęczmienny i pszeniczny; chmiele Puławski, Cascade PL; drożdże US-05
Cyferki: alkohol 4,7% obj., ekstrakt 12%, 35 IBU
Zaczynamy jak Bóg przykazał – od lekkiego, jasnego piwa. Pierwsza Zmiana to Pale Ale doprawione dwiema wyhodowanymi przez Pawła Piłata odmianami: Puławskim i Cascade PL.. Tymczasem w aromacie efekt jest bardzo zbliżony do tego, który czułem w Lubelskim od Peruna: królują kwiaty, a szczególnie róża na modłę nadzienia pączków. Do tego odrobina cytrusów (pomarańcza) i słodowej podbudowy. Piękny intensywny zapach.
Smak też stoi na straży słodyczy, najpierw z dominantą cytrusowo-kwiatową (znów ta róża!), później – słodową. Finisz to bardzo wyrazista goryczka, nieco zbyt zalegająca. Tak czy owak – bardzo dobre piwo. [7]
PRODUKT WZORCOWY
Amerykańskie IPA
Warka: 2016-04-11
Skład: woda; słody jęczmienny, pszeniczny; chmiele Columbus, Rakau, Citra, Simcoe; drożdże US-05
Cyferki: alkohol 6,3% obj., ekstrakt 15%, 75 IBU
W pakiecie startowym nie mogło zabraknąć poczciwego AIPA, choć w tym wypadku oprócz amerykańskich chmieli użyto odmiany nowozelandzkiej. Owa koleżanka – Rakau zwana – przykręca moją subiektywną przyjemność z degustacji Produktu wzorcowego.
Dlaczego? Wszystko z powodu naftowego rzutu zarówno w zapachu, jak i w smaku. Niby na pierwszym planie ustawiły się cytrusy (pomarańcza i cytryna) owoce tropikalne (ananas i melon) oraz żywica, jednak to właśnie nafta, a nawet naftalina z szafy babci swoją obecnością psuje wrażenie.
Smak mógłbym opisać analogicznie: startujemy od owocowej słodyczy, kończymy na wyrazistej, ale szlachetnie krótkiej goryczce, jednak gdzieś po drodze denerwuje nas (no, konkretnie mnie) naftowy posmaczek. Wnioskuję o odstrzelenie tego szkodnika, a będzie naprawdę dobrze. [6]
BUMELANT
Polskie Ciemne Ale
Warka: 2016-04-16
Skład: woda; słody jęczmienne; chmiele Iunga, Cascade PL, Puławski; drożdże US-05
Cyferki: alkohol 4,7% obj., ekstrakt 12%, 44 IBU
Bumelant to piwo, które w otrzymanym zestawie intrygowało mnie najbardziej i równie mocno zawiodło. W zapachu przeszkadzają mi dwa aspekty: po pierwsze minimalny (ale jednak) diacetyl, po drugie – mała intensywność, mimo dość pokaźnej feerii aromatów. Mamy tu wszak i czekoladę, i żywicę, a nawet co nieco mięty.
Smak także teoretycznie można nazwać wielobarwnym, ale w praktyce trunek okazuje się dość wodnisty. Niby na wstępie czuć owoce cytrusowe i iglaki, a później czekoladę i popiół (niezbyt przyjemny), jednak na poziomie niepokojąco znikomym. Nie do końca odpowiada mi także goryczka – zbyt długa, łodygowa, zalegająca. [5]
CZARNA ROBOTA
Żytnio-owisany Stout
Warka: 2016-04-11
Skład: woda; słody jęczmienne i żytni; płatki owsiane; chmiele Iunga, Sybilla; drożdże US-05
Cyferki: alkohol 5,5% obj., ekstrakt 15%, 42 IBU
Żeby nie kończyć tego tekstu marudzeniem, najlepsze piwo zostawiłem sobie na koniec. Czarna Robota to zatarty na słodko Stout ze słodem żytnim i płatkami owsianymi w zasypie. Jego aromat jednoznacznie kojarzy mi się z ryżem preparowanym polanym czekoladą albo z kakaowym andrutem. Bukiet uzupełnia kawa i – w tle – ziołowo-owocowe nuty od chmielu.
Żyto oczywiście nadało wywarowi aksamitnej oleistości, która świetnie pasuje do zaproponowanej kompozycji smaków. Czekolada mleczna, owsianka, kawa i do tego muśnięcie ziołami. Brzmi dobrze? Jest dobrze! Brać w ciemno. [8]
Soundtrack: Lublin, oprócz żwawego środowiska piwnego, słynie także z kapel stonerowych (Piwny Lublin – wiedzieliście o tym? :D). Chyba najbardziej znaną jest Major Kong – czadu!