Czyli Jerry szuka dodatkowych form ekspresji.

Dzisiejszy wpis jest swego rodzaju kontynuacją tematu, który rozpocząłem w zeszłym tygodniu. Dla przypomnienia – pisałem o tym, dlaczego nie kręcę i nie publikuję filmów na YouTube. Żeby się nie powtarzać, po prostu odeślę was do tego tekstu. O TUTAJ.

Zapomniałem napisać w nim o jednej kwestii. Mianowicie: chętnie znalazłbym dla siebie jeszcze jakąś formę ekspresji. Nie to, że pisanie mnie nudzi. Jeśli by tak było, przyszłoby mi się wieszać, bo – hiperbola – niczego innego w życiu nie potrafię. Chodzi o to, by zrobić „coś jeszcze”.

STREAMINGOWE PROBLEMY

Myślałem, że niezapowiedziane streamy na żywo na FB to jest właśnie ta droga, ale – kurka wodna – coś jest z nimi nie halo. Mój Huawei P8 Lite w teorii ma całkiem dobry aparat i kamerę, co potwierdzają zdjęcia i filmy wykonywane przy jego pomocy, ale nie publikowane na żywo. Mam też – tak mi obiecuje Play – szybki internet w standardzie LTE i jeśli już biorę się za transmisję via FB upewniam się, że te trzy literki widnieją na moim wyświetlaczu.  jednak z jakiegoś powodu stream się cholernie tnie, a sama jakość obrazu jest daleka od ideału. Jeśli Państwo są w stanie wskazać, gdzie leży klucz do rozwiązania moich problemów, chętnie po niego sięgnę. Jeśli się nie uda – bardzo możliwe, że zarzucę temat, a to byłoby smutne. Przynajmniej dla mnie.

LUBIĘ PODCASTY

Pomyślałem sobie natomiast o innej formie „programu” – podcast podawany via YouTube (jakaś ładna grafika fifa-rafa w tle do tego głos) lub na Soundcloud. Dlaczego? Ponieważ sam podcasty lubię, a już szczególnie te o NBA. W sezonie są dla mnie jedną z form ciekawej analizy wydarzeń. W Polsce świetną robotę wykonują np. chłopaki z Przerwy Na Żądanie. Uwielbiam słuchać ich rozkmin, które są z jednej strony rzeczowe, z drugiej – zabawne. Byłem także wiernym słuchaczem podcastu Zombie vs Zwierz, prowadzonego przez Pawła Opydo. Szkoda, że ostatnio przestał go nagrywać.

Ba, w polskiej piwosferze także istniał kiedy podcast i to zanim założyłem swojego bloga. Tutaj znajdziecie archiwalne nagrania. Byłem jego wiernym słuchaczem, choć teraz pewnie już bym się tak nim nie jarał – bazował głównie na recenzjach. A przecież nie po to są podcasty, by słuchać, jak ktoś pije, co nie? 😉

MOJA IDEA PODCASTU

Ja widziałbym piwną audycję nieco inaczej, a mianowicie jako miejsce wymiany poglądów czy uwag na temat bieżących wydarzeń w świecie piwa, jak również dyskusji na tematy, które by was interesowały. Fajnie byłoby do niego zaprosić znane osoby ze świata kraftu, a może nawet regularnie prowadzić z innymi kolegami-blogerami.

I teraz pytanie do was: czy interesuje was w ogóle taka forma ekspresji? Czy chcielibyście – powiedzmy raz na dwa tygodnie-miesiąc – posłuchać mojego cudownego głosu rozwodzącego się na tematy okołopiwne? Jeden odcinek w założeniu trwałby maksymalnie 30 minut. Dajcie znać głosując w ankiecie oraz w komentarzach. Będę wdzięczny za wasze uwagi i spostrzeżenia. 🙂