Jeśli piwo inspiruje Cię do warzenia już przy pierwszym kontakcie to wiedz, że ktoś tu zna się na rzeczy.
Fabrica Rara rzadko gości na moim blogu, zdecydowanie za rzadko. Przecież jeszcze zanim zacząłem zajmować się piwem, rozważałem opcję założenia strony o herbatach! Doszedłem jednak do wniosku, że zajęcie to bardziej kosztowne, a i nie tak poczytne, jak w przypadku piwa.
Co do niezbyt częstych (to dopiero trzecia!) odwiedzin, to kluczem jest licha dostępność w Krakowie. Od czasu do czasu jakieś piwo poleje się w Multi Qlti, raz na ruski rok zobaczę butelkę – i na tym koniec. Dodam, że chłopaki się cenią – za 0,75l liczą sobie aż 25 ziko! Za taki hajs można wyłowić dobrego RISa z zagranicy.
Jednak nie mam zamiaru pomstować na towarzystwo z Cieszyna. Sporo kasy idzie im zapewne w opakowanie i herbatę (nie jakieś tam sklepowe paprochy, tylko konkretną roślinkę), a i taktyka marketingowa też pewnie ma tu swój udział. Ważne, by za ceną szła jakość.
Haiku, Witbier z dodatkiem herbaty Hojicha Kyoto, zdecydowanie można uznać za trunek udany. Nie tylko mi smakował (o tym za chwilę), ale też natchnął do tego, by pierwsze piwo browaru Gęstwa z dodatkiem herbaty bazowało właśnie na pomyśle Fabriki. Już nawet wypatrzyłem sklep, w którym dostanę ową lekko prażoną koleżankę. Poza tym Witbiera jeszcze nie warzyliśmy, więc najwyższa pora wziąć ten styl na klatę.
Zanim jednak nasze warzenie, opowiem Wam o Haiku.
ZAPACH: Wspaniała cytrusowość! Chłopaki nie oszczędzali na skórkach pomarańczy, ładując zarówno słodką, jak i gorzką. Do tego pewnie swoje robią drożdże Fermentum Mobile. Hojicha Kyoto nadaje charakterystyczny prażony aromat, nieco zbliżony do preparowanego ryżu. Uzupełnienie tych doznań stanowi kolendra, użyta w ilości trafiającej idealnie w moje gusta. W tle błąka się delikatny siarkowy (czy raczej siarkowodorowy) aromat, na tyle wyczuwalny, że muszę odstrzelić punkt.
PIANA: Haiku jest trochę przegazowane i leniwie „wylata” po zdjęciu kapsla, przez co piana, choć początkowo bardzo obfita, nie jest zbyt trwała. Pochwała za drobne pęcherzyki i niezły lacing.
KOLOR: Słomkowy, mętny.
SMAK: Pierwszy akord to wspomnienie dzieciństwa i cukierków Nimm 2 (pomarańczowych). Zawsze mówiłem, że piwo to łakocie i witaminy. 😉 W drugim prażona herbata miesza się z kolendrą, podkręcając rześkość piwa. Końcówka gładka, subtelnie fenolowa, ze znikomą goryczką.
Bardzo udane piwo, szkoda tylko tej siarki. Zakładam jednak, że w domu uda mi się go przygotować bez dodatkowych atrakcji.
HAIKU
Fabrica Rara
Witbier
Warka: 20.04.16
Skład: woda; słody jęczmienny, pszeniczny, płatki pszenne, płatki owsiane; chmiel Magnum; drożdże FM20; kolendra indyjska; skórka słodkiej pomarańczy, Curacao, herbata Hojicha Kyoto
Cyferki: alkohol 5,5% ob., ekstrakt 13 Blg
Cena: 25,00 zł (Regionalne Alkohole, Kraków)
Soundtrack: ależ złapałem fazę na nowe Explosions In The Sky. Proszę bardzo, to prześliczna pieśniczka tytułowa: