STOPRO!: z dobrodziejstwem inwentarza

stopro merican pils doctor brew

Drożdże do Pilsa to cholernie kapryśne gnojki. Jeśli nie zapanujesz nad ich jestestwem, możesz być pewny, że nawet dobrze pomyślane piwo zmienią ci w maślankę.

2015 był w Polsce rokiem piwno-muzycznych kooperacji. Jeśli dobrze liczę rodzime browary wypuściły aż 11 piw brandowanych nazwami takich załóg, jak Behemoth, Pokahontaz czy Big Cyc. Nieco inną współpracę nawiązali ziomale z Doctora Brew. Wrocławianie dogadali się z firmą odzieżową Stoprocent, która szyje ciuchy głównie dla maniaków hip-hopu, choć – jak widzę – i miłośnicy mocarnych brzmień nie uciekają od ich bluz, spodni czy czapek.

Częścią firmy jest wytwórnia płytowa Stopro! i to właśnie dla tej marki Doktorzy przygotowali Pilsa na amerykańskim, polskim i czeskim chmielu oraz z udziałem słodów specjalnych (trochę dziwię). Na miejsce warzenia wybrano Jabłonowo – i tę decyzję od razu widać i czuć.

Widać, bo piwo jest mega klarowne, dokładnie takie jak powinno być. Ciągle nie mogę zrozumieć, dlaczego w Bartku nie da się przygotować tak ładnego piwa. A może się da, tylko ktoś tu jest leniuszkiem? 😛

Czuć, bo trunek nazwany mianem Merican Pils „oferuje” typową dla mazowieckiego browaru maślaną nutę. Chleba bym tym nie posmarował, ale przeoczyć wady nie sposób. I jest to franca, która zabija przyjemność z picia wcale niegłupiego piwa.

doctor brew stopro

ZAPACH: jakom rzekł – rozgrywki „kto pierwszy do nosa” wygrywa diacetyl w ilości przekraczającej pilsowe normy. Walczy z nim mandarynka oraz odrobina melanoidyn, ale to masło i toffi są tutaj królami.

PIANA: biała, drobna, dość trwała. Ładnie znaczy szkło.

KOLOR: bursztynowy, przejrzysty, lekko opalizujący.

SMAK: masełko nie daje za wygraną, ale na szczęście nie jest tak intensywne, jak w zapachu. Merican Pils jest przede wszystkim słodki, owocowy, z dominującą rolą mandarynki i cytryny, a także odrobiny żywicy oraz ziół. Każdy łyk finiszuje mocną, nieco ściągającą, taniniczną goryczką.

Szkoda dominacji masła, ponieważ bez niej Stopro! byłoby naprawdę dobrym piwem. Ale jak wiadomo nie od dziś, „prawie” robi różnicę.

STOPRO!
Doctor Brew

American Pils
Warka: 16.06.16
Skład: woda; słody pilzneński, wiedeński, karmelowy; chmiele Citra, Magnum, Lubelski, Mosaic, Żatecki; drożdże
Cyferki: alkohol 5% obj., ekstrakt 12,1% obj., goryczka 39 IBU
Cena: dary losu

piwo5

Soundtrack: wielkim fanem Soboty nie jestem, za to nowe wcielenie Frontside akceptuję bardziej niż poprzednie. Skoro więc obie ekipy połączyły siły, a dodatkowo wmieszała się w to wytwórnia Stoprocent, warto im dać szansę.

(Visited 452 times, 1 visits today)

Jeden komentarz na temat “STOPRO!: z dobrodziejstwem inwentarza

  1. Ja tam nie przepadam za nowym wcieleniem Frontside, bo za bardzo przypomina mi przypodobanie się tej studenckiej części publiczności, która sięgnie po najgorszej jakości lagera. Na szczęście merican pils to dobre piwo – jest lekki diacetyl, ale to pils, więc styl go jak najbardziej akceptuje 😉 Ogólnie dobre piwo – mam trochę przełyk zryty, więc jednak nie dla mnie, bardziej dla początkujących, ale jak ktoś się wkręca dopiero to właściwie czemu nie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *