Pierwsze piwo browaru Gęstwa uwarzone „na zlecenie” trafiło do rąk zamawiającego. Jak nam wyszło?
Jak już pisałem wam w relacji z warzenia, mój Boss wymyślił, że fajnie byłoby wręczyć Klientom brandowany, oryginalny prezent świąteczny. Wybór padł na piwo, a za realizację odpowiadał browar Gęstwa. Zdecydowaliśmy z Kokosem, że uwarzymy Sweet Stout, czyli piwo, które na pewno wyróżni się w ustach naszych biznesowych Partnerów, a jednocześnie nie będzie przegięte w żadną stronę.
NAZWA I DESIGN
Zaproponowałem, by piwo ochrzcić HyperBrew, od nazwy firmy: HyperCrew. Opcja przypadła do gustu w firmie. Pozostało tylko zaprojektować etykietę. Koniec końców owa powstała tuż przed wręczeniem piwa Klientom, więc nie było czasu na móżdżenie się i tworzenie Bóg wie jakich projektów. Powstały w sumie cztery i przyznam, że nie wiem, który ostatecznie przeszedł. A Wam jaki najbardziej się podoba? 😉
HYPERBREW – PIERWSZE WRAŻENIA
To, co najbardziej ucieszyło mnie po pierwszym łyku to fakt, że udało nam się osiągnąć poziom „Sweet” z samego zacierania, bez dodawania laktozy. Nie jest to oczywiście jakaś potężna słodycz – raczej subtelna, fajnie podbijająca ciało.
Drugi plus to kompleksowość: zarówno w aromacie, jak i w smaku udało nam się wycisnąć ze słodów czekoladę, kawę, odrobinę herbatnika i skórki od chleba. Wyraźnie wyczuwalna jest także goryczka Marynki, na szczęście krótka i szlachetna, pozostawiająca ziołowy posmaczek.
Jedyne, do czego mam zastrzeżenie, to nagazowanie. Stout powinien mieć je na bardzo niskim poziomie, ale chyba trochę przedobrzyliśmy z ostrożnością. Owszem, w pierwszym akordzie wyraźnie wyczuwalne są przyjemnie smyrające język bąbelki, ale szybko zanikają, pozostawiając HyperBrew nagazowanym na granicy wyczuwalności.
Jednak i tak jesteśmy z tego piwa zadowoleni i pewnie wrócimy od tej receptury za jakiś czas, udoskonalając to i owo.
RECEPTURA
Ekstrakt początkowy: 14,5 Blg
Ekstrakt końcowy: 5 Blg
Alkohol: 5,2% obj.
IBU: 35
Zasyp:
- Pale Ale – 4 kg
- monachijski – 1 kg
- czekoladowy – 0,3 kg
- Caraaroma – 0,2 kg
- jęczmień palony – 0,2 kg
Chmiel:
- Marynka – 30 g
Drożdże:
- S-04 (1 saszetka)
PROCEDURA
Zacieranie:
- 68 stopni – 45 minut
- 75 stopni – mash-out
Warzenie:
- 60 minut
Chmielenie:
- 30 g Marynki – 40 minut
Fermentacja:
- burzliwa – 8 dni
- cicha – 7 dni
- leżakowanie – 25 dni (do otwarcia pierwszej butelki)
PODSUMOWANIE
Warzenie HyperBrew to dla nas przede wszystkim ważna lekcja nagazowania piwa. Przyznam, że od początku przygody z warzeniem jesteśmy chyba aż nadto przewrażliwieni na jego punkcie, by przypadkiem nie stworzyć granatu. W przypadku tego piwa na refermentację poszło… 65 g cukru. A jak pokazuje Beer Smith – powinno ok. 90-100 g. Fajnie, że w ogóle odkryłem ten kalkulator w programie. 😀
Druga, już całkiem pozytywna uwaga, to efekty zacierania. Wystarczy podnieść temperaturę o 2 stopnie w stosunku do standardowy 66,6, by uzyskać brzeczkę skorą do płytkiego odfermentowania. Wy to już pewnie wiedzieliście, ja odhaczam dopiero teraz. I już ślinię się na myśl o kolejnych warkach!
Gratulacje! Mam nadzieję, że przeszedł projekt nr2, w którym nie było błędu 🙂 Etykietki były foliowe?
Dobry prognostyk na cały rok, może niedługo ruszy linia rozlewnicza 🙂
Heh, aż tak dobrze to pewnie nie będzie. 😉
Na razie musimy wreszcie zaprojektować logo i regularnie robić etykiety.
Co do wykonania tych etykiet to mówiąc szczerze – nie wiem. 😀 Zajął się tym warszawski oddział mojej firmy – ja nie wnikałem w szczegóły. Ale chyba wniknę 🙂