Faktoria tak skoncentrowała się na czerwonych akcentach swojego nowego piwa, że zapomniała o nie mniej istotnej chmielowej zieleni.
Muszę się wam przyznać, że byłem jednym z niewielu dzieciaków w swojej okolicy, które nigdy nie chciały zostać strażakiem, nie bawiły się w kowbojów i Indian oraz nie zaczytywały się w „Winnetou”. Powiem więcej: mało która książka wynudziła mnie tak bardzo, jak wiekopomne dzieło Karola Maya.
Dziś moje zainteresowanie rdzenną ludnością obu Ameryk wielce nie wzrosło, choć niewątpliwie programy i książki Wojciecha Cejrowskiego nieco poprawiły mój stan wiedzy i z ignoranta zmieniły w człowieka, które jakieś tam pojęcie o Indianach ma. Tym chętniej sięgnąłem po nowe piwo od browaru Faktoria, która to od dawna nie gościła na moich łamach.
Druga przyczyna to wybrany gatunek – Geronimo to czerwone żytnie IPA, czyli dokładnie taki, jak zniewalający Sunset Blvd od Radugi, którego czczę do dziś. Byłem bardzo ciekaw, jak do tematu podejdzie Faktoria. I o ile do pracy przy zasypie nie mam uwag, o tyle kwestie chmielenia pozostawiają sporo do życzenia.
ZAPACH: królem polowania zostaje karmel, dominujący nad wszystkimi innymi naleciałościami. Towarzyszy mu niezła – nie powiem – pociągnięcie owocami tropikalnymi, sosną i grejpfrutem. Jednak jak na mój nos, mogłoby być większe.
PIANA: biało-kremowa, gęsta i obfita. Bardzo trwała i ze świetnym koronkowaniem.
KOLOR: miedź przechodząca w rubin, opalizująca.
SMAK: początek to przyjemna owocowa słodycz, niosąca ze sobą posmaki pomarańczy, ananasa i mango. Później zaczyna dominować karmel w wersji lekko przypalonej. Całość finiszuje delikatną goryczą oraz wyczuwalną żytnią zbożowością. Użycie tej odmiany słodu nadaje Geronimo miłej dla ust pełni. Wysycenie drobne, choć spore.
Propozycja Faktorii jest całkiem niezła, ale do mojego ideału, głównie za sprawą lichego (w stosunku do roli karmelu) nachmielenia, jej jeszcze daleko.
GERONIMO
Faktoria
Red Rye India Pale Ale
Warka: 30.09.2015
Skład: woda; słody pilzneński, żytni, karmelowe, palone; chmiele Columbus, Mosaic, Amarillo, Saaz
Cyferki: alkohol 6,7%, ekstrakt 16,1%, 70 IBU, drożdże US-05
Cena: 8,19 zł (Rewia Piwa, Kraków)
Soundtrack: piosenki z Indianami w tle są najczęściej kiczowate. No chyba, że chodzi o Indian Xavante i muszkę Sepultury: