Kolejny piwny mit obalony! Można stworzyć smacznego i oryginalnego lagera mając do dyspozycji jedynie polskie chmiele oraz piwowarski kunszt.
Piwna rewolucja ma w dupie europejskiego lagera. Gatunek ów skundlił się przez lata ekspansji wielkich koncernów, nie oferując sobą nic oprócz orzeźwienia. Powód jest prosty: masowa produkcja i oszczędności. Słód uzupełniamy cukrem albo kaszką kukurydzianą, chmiel zastępujemy ekstraktem, albo w ogóle go olewamy. W efekcie otrzymujemy wodniste barachło, straszące spirytusowym zapaszkiem.
Nowofalowi piwowarzy mają na lagera jeden, skądinąd bardzo dobry sposób. Dosypują do niego spore ilości amerykańskich chmielów, przez co trunek ów pachnie cytrusami i tropikami, a od czasu do czasu uraczy nas goryczką. Browarnicy z Kormorana postanowili przy okazji warzenia swojego nowego piwa, Warmińskich Rewolucji, nie iść na skróty: wzięli polskie chmiele, Sybillę oraz Marynkę i… zamienili je rolami. Aromatyczna Sybilla poszła na goryczkę, goryczkowa Marynka – na aromat. Do tego postanowili dosypać ciut ciemnych słodów (ale nie na kolor!). Efekt? Zaskakująco dobry!
Zapach: z jednej strony otrzymujemy piwko klasyczne dla gatunku: bardzo słodowe, z wyczuwalnym aromatem zboża i melanoidów. Najlepszy jest jednak zapach kawy pochodzący od słodu ciemnego. Minimalny, pałętający się w tle, ale tak przyjemny, że łapki same składają się do oklasków! Do tego dochodzą zioła i kwiaty. Efekt: Warmińskie Rewolucje to lager z charakterem.
Piana: gęsta, biała korona, z początku obfita, po czasie opada, pozostawiając skromny kożuch na wierzchu płynu. Lacing raczej nie powala.
Kolor: lekko zmętnione złoto ze słomkowymi przebłyskami.
Smak: posmak ciemnego słodu „robi robotę” – kawa zbożowa, podana w umiarkowanych ilościach, świetnie sprawdza się w lagerze. Aha, o ile Marynka sprawdziła się jako chmiel aromatyczny, o tyle Sybilli jeśli chodzi o smak trochę brakuje. Jakaś tam ziołowość się pojawia (oczywiście większa niż w przypadku koncernowych lagerów), ale sądzę, że można by ją jeszcze podkręcić. Za to goryczka się zgadza: jest subtelna i przyjemna.
Proszę państwa, wnioskuję o gromkie brawa dla piwowarów Kormorana. Warmińskie Rewolucje to piwo naprawdę dobre, po które z dziką rozkoszą sięgnę, jeśli najdzie mnie ochota na lagera.
WARMIŃSKIE REWOLUCJE
Kormoran
Lager
Skład: woda; słód jęczmienny jasny i ciemny; chmiele Sybilla i Marynka; drożdże
Cyferki: alkohol 5,2% obj., ekstrakt 12,5%
Kupione w: Drink Hala, Wrocław
Soundtrack: z Warmii 30 lat temu wyruszyła w Polskę inna rewolucja, deathmetalowa, okraszona kryptonimem Vader. Załoga Petera doczekała się właśnie kolejnej płyty „Tibi Et Igni”, a także świetnej biografii autorstwa Jarka Szubrychta, „Wojna Totalna”. Ja na tę okoliczność przypomnę największy „przebój” grupy – „Carnal”: