Jak już organizować premierę, to z przytupem! Pracownia Piwa postanowiła uraczyć nas trzema nowymi piwami na raz.
Podkrakowscy rzemieślnicy, biorąc pod uwagę tempo rodzimego rynku, ostatnimi czasy jakby rzadziej wypuszczają nowalijki. Jeśli mnie pamięć nie myli ostatnią był Beer For Tap, czyli wariacja na temat Dwóch Smoków, przygotowana na pierwsze urodziny Tap House. Trzy miesiące temu.
Muszę jednak w pełni rozgrzeszyć Pracownię Piwa. Przede wszystkim dlatego, że browar zajęty był rozhulaniem nowego sprzętu, przygotowaniem grafik, butelkowaniem itp. Po drugie – bo zrewanżował się nam okazałą premierą trzech piw na raz.
400! to absolutna nowość, powstała jako kolejna odsłona serii przygotowywanej by uczcić jubileuszowe warki browaru. Pozostałe to ciekawe interpretacje klasyki Pracowni: Dwa Smoki leżakowane przez osiem miesięcy w beczce po wódce Starka (produkowanej m.in. w Polsce, Estonii i Rosji) oraz Hey Now z dodatkiem kawy, dostarczonej przez sklep Pożegnanie z Afryką.
Oczywiście premiera – jak to z PP bywa – odbywa się w patronackim Tap House, w obecności gazyliona fanów dobrego piwa, którzy tłoczyli się zarówno przed barem, jak i na obu poziomach klubu. Tak, tak – po raz kolejny otwarto klimatyczną piwnicę. Uwielbiam to miejsce!
A jak zaprezentowali się główni bohaterowie wieczoru? Oto moje wrażenia.
COFFEE HEY NOW
Coffee American Wheat
Cyferki: alkohol 3,8% obj., ekstrakt 11 Plato, 28 IBU
Sypanie kawy do jasnych piw to trend, który warto rozwijać, gdyż pozwala na zupełnie nowe, zaskakujące połączenia smaków i aromatów. Potwierdza to twierdzenie Pracownia i jej Hey Now.
Rola kawy jest tu oczywiście dość ograniczona. Rządzi słodycz pochodząca od chmielu i słodów, głównie cytrusy. Akcenty czarnego napoju pojawiają się dopiero przy głębszym wdechu. Podobnie w smaku – otrzymujemy standardową przyjemną rześką słodycz Hejnału, z lekka podbitą kawą. [8]
DWA SMOKI BA
Wit IPA Starka Barrel Aged
Cyferki: alkohol 5,8% obj., ekstrakt 14 Plato, 55 IBU
Co prawda nie lubię wódki, ale na piwo leżakowane po wysokogatunkowym przedstawicielu trunku byłem łasy jak dzik na żołędzie. Zwłaszcza, że w naszym kraju – o ile się nie mylę – nikt jeszcze nie zapakował do beczki relatywnie lekkiego, jasnego piwa, a takim są właśnie Dwa Smoki.
Czy to była dobra decyzja? No, niekoniecznie – mnie w każdym razie ta „leżanka” z butów nie wyrwała. Piwo pachnie trochę jak cydr jabłkowy wymieszany z koniakiem i z lekka podsypany cytrusami oraz rumiankiem. Niby nieźle, ale nie na tyle, bym się zakochał.
W smaku ta edycja Smoków różni się od oryginału wyraźnie zaznaczonymi akcentami alkoholowymi, które także podnoszą goryczkę trunku, zdecydowanie wyraźniejszą, mniej szlachetną. Ciekawy eksperyment, ale ja pozostanę przy pierwotnym wcieleniu. [6]
400!
Imperial Oatmeal IPA Equinox Mosaic
Cyferki: alkohol 8,2%, ekstrakt 18 Plato, 100 IBU
Jak to z „setkową” serią bywa, piwo 400! ma 18 Plato oraz dodatek słodu innego, niż jęczmienny – padło na owies. Piwo zapowiadało się więc jako gładkie, raczej wytrawne (patrząc na odfermentowanie) oraz goryczkowe. I takie jest w rzeczywistości.
Aromat wita mnie solidną dawką cytrusów (przede wszystkim grejpfruta), żywicy oraz… kociego moczu. Co ciekawe, ten ostatni wyczułem wyraźnie tylko w swoim pokalu. U towarzyszących mi ziomali było czysto, hmmm. Za to dać o sobie znała nafta., to akurat zgodnie z oczekiwaniami.
Ciało 400! jest pełne, ale nie ulepkowate. Wyraźnie wyczuwalne są melony, cytryny i cytrusowa goryczka, dobrze skontrowana przez słodycz. Całkiem przyjemny wywar. [7]