VINERY I: wieczór włoski
Nie samym piwem żyje człowiek, lecz także i nektarem z winorośli płynącym. Szczególnie, gdy ów zamknięto w płynie daleko bardziej szlachetnym od marki Komandos. Kilka tygodni temu napisał do mnie ziom ze studenckich czasów – Krzysiek (właśnie zdałem sobie sprawę, że chyba ze 40% znajomych opisywanych na blogu nosi to imię, przez co bardziej uważny Czytelnik może poczuć się skonfundowany). Wraz ze swą małżonką, Asią, organizował kolejny wieczór z winami, tym…