Czy piwny bloger powinien znać się na sensoryce i warzeniu piwa?

Czyli moje stanowisko w najbardziej frapującym temacie wykładów ostatniego WFP. Pluję sobie w brodę, że nie mogłem uczestniczyć w tej dyskusji. Jestem bardzo ciekaw, jakimi argumentami w Warszawie ostrzeliwali się Docent i Michał Kopik. Najpewniej obaj byli równie przekonujący – dajcie znać, czy udało się dojść do konsensusu. Ponieważ temat mnie, jako – nie lubię tego słowa – blogera (wolę „piwne medium”) żywo interesuje, postanowiłem zwierzyć się…

Nasze pierwsze piwo: Dwóch Czarnych Braci

Nareszcie! Po kilku tygodniach oczekiwania pierwszy wywar browaru domowego Gęstwa wypłynął z butelki do szkła. Jesteśmy cholernie dumni! 11 lipca – wtedy zaczęła się nasza przygoda z piwowarstwem domowym, którą relacjonowałem Wam na bieżąco. Najpierw było warzenie Stoutu, w czasie którego non stop drżałem o to, czy przypadkiem nie zakaziliśmy piwa, a przy okazji nie dokręciłem kranika. Później przyszła kolej by przelać piwo na cichą, a wraz z nią obawy, czy wysoka temperatura…

Nocne warzenie AIPA

Nasze drugie piwo zostało uwarzone! AIPA właśnie sobie fermentuje, a ja podsumowuję nieprzespaną noc. Po zabutelkowaniu Stoutu 14 Blg zaczęliśmy z Kokosem planować pichcenie drugiej warki. Padło na AIPA 16 Blg i to z kilku względów: możliwość użycia gęstwy z drożdży zebranej po fermentacji burzliwej naszego pierwszego piwa. Mówią, żeby nie stosować do jasnego piwa drożdży pobranych z ciemnego, ale grzecznie to olaliśmy; warzenie jasnego piwa, które docelowo ma być klarowne. Chcieliśmy…

Wiem, że nic nie wiem

Spośród wielu zalet warzenia piwa w domu warto wymienić jeszcze jedną – uczy cierpliwości i pokory. Zasypuję was ostatnio tekstami o warzeniu, jakbym zjadł na nim zęby. Albo poczuł się jak piwny guru, którego ego fruwa wysoko pod niebem, a cojones są tak ogromne, że ryją ślady w ziemi. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Dzięki pierwszemu odpaleniu kotła bardzo spokorniałem i przekonałem się, jak jeszcze niewiele wiem o piwie.…

Pinta i To Øl, czyli jak powstawał polsko-duński kwas

Petarda została odpalona! Polscy przodownicy rzemiosła i czołowy duński browar uwarzyli wspólnie niezwykłe piwo. Miałem okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu. To, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe, od zeszłego roku staje się faktem. Polskie browary coraz częściej wchodzą w kooperacje z międzynarodowymi potęgami, przygotowując coraz to ciekawsze piwa. Ekspansję rozpoczęła Pinta, wizytując w zeszłym roku irlandzkie O’Hara’s. 26 marca w Zawierciu trio…