SŁOWNICZEK PIWNY: nazwy piw cz. 2

Co rosyjskiego ma w sobie RIS, a co wspólnego z Indiami IPA? Dowiecie się o tym z dzisiejszego odcinka Słowniczka Piwnego. NAZWY PIW CZĘŚĆ 1 – PRZECZYTAJ! Biere De Garde – jedyny w klasyfikacji BJCP w pełni francuski styl, choć swoimi cechami nawiązujący do piw belgijskich. Jego nazwa oznacza „piwo pod opieką”. O jaką opiekę tu chodzi? Otóż trunek ów warzono w okresie jesienno-zimowym, gdy temperatura znacząco…

TOURMALET: Tour De Piwo

Szukacie najbardziej internacjonalistycznego piwa polskiego browaru? Tourmalet ma wielką szansę zdobyć ten tytuł. Obecny rok jest najlepszym dla polskiego kolarstwa od jakichś 20 lat, a wszystko za sprawą niesamowitego Rafała Majki. Ten młody koleś wygrał dwa etapy Tour De France (i przy okazji klasyfikację górską), zajął 6. miejsce w Giro D’Italia oraz zwyciężył w Tour De Pologne. A to wszystko w przeciągu zaledwie trzech miesięcy! Nic…

KAKAROTTO VS SORACHE ACE: japońskie cytrusy

Coraz śmielej poczynający sobie polski kraft tym razem zawędrował do Japonii, skąd przytargał chmiel Sorachi Ace i pamięć o serialu „Dragon Ball”. Muszę wam powiedzieć, że coraz bardziej sympatyzuję z browarem Bednary. Towarzystwo spod Łowicza naprawdę dobrze kombinuje, uciekając od piwnej sztampy. Raz strzeli sobie w stopę, jak w przypadku Oatmeal Ale, kiedy indziej ryzyko się opłaci, czego najlepszym dowodem Osteroida oraz O Rzesz Ku……

METROPOLIS: herbatka Supermana

Superman podobno czerpał moce ze słońca, ale ja wiem swoje. Koleś jechał na piwie i herbacie. Tak przynajmniej wnioskuję z debiutanckiego piwa browaru Raduga. Ekipa pomachała do nas już w marcu, obiecując rozpoczęcie prac nad pierwszym piwem, a teraz oddaje w nasze ręce swój premierowy produkt, American IPA o nazwie Metropolis. Jego nazwa pochodzi podobno od niemego, futurystycznego niemieckiego filmu z 1927 roku, jednak mnie osobiście kojarzy się z przygodami Supermana. Miasto,…

HOP SASA: nasze znam, naszemu kadzę

To nie będzie obiektywna recenzja. To próba prześlizgnięcia się po brakach i przyklaśnięcia zaletom nachmielonemu po polsku IPA od AleBrowaru. Polskie chmiele. Podobno był taki czas, że jacyś szaleńcy specjaliści uznawali Lubelski za jeden z najlepszych na świecie – a bo to ładnie pachniał i miał miłą goryczkę. Nie mam zamiaru kłócić się z ekspertami, jednak moje podniebienie i nos podpowiadają mi zupełnie co innego. Że w jasnych, nachmielonych polskimi odmianami piwach nie dzieje się…

GOLDEN MONK: gen dominujący

„Ojcze, przebacz mi, bom naobiecywał cudów, a w rzeczywistości jestem całkiem zwyczajnym mnichem” – takoż w pierś uderzyć winien się Golden Monk z AleBrowaru. Braciszek tyleż smaczny, co niekoniecznie zaskakujący. Zakapturzony trunek pojawił się jesienią zeszłego roku i od samej zapowiedzi był piwem wyjątkowym. Dla pomorskiego browaru był to dziesiąty produkt, więc by uczcić ten mały jubileusz, postanowił wypuścić na rynek coś specjalnego. Padło na mieszankę…

OTO MATA IPA: India Pils Ale

Aż na Daleki Wschód (a pewnie do najbliższej Biedronki) myśli powiodły załogę Pinty. Efekt jest co najmniej frapujący. American India Pale Ale – gatunek, który wywrócił do góry nogami pojęcie przeciętnego konsumenta o piwie. Mimo że rewolucyjny, że ciągle znajduje nowych zwolenników, a cała masa świeżych fanów browarków dopiero się z nim zapoznaje, to jednak – pozwolę sobie zaryzykować taką tezę – niektórym zdążył się już przejeść.…