Mój pierwszy miesiąc z MacBookiem

Stało się! Od kilku tygodni jestem użytkownikiem laptopa upstrzonego znaczkiem nadgryzionego jabłka. Czy jest się czym jarać? Z produktami Apple’a jest u mnie trochę jak z Facebookiem. Gdy zaczął się na niego hajp, ja ostentacyjnie miałem go w dupie. Na cholerę mi kolejna platforma z kolekcjonowaniem znajomych, graniem w durne gry i rozwiązywaniem quizów w stylu „czy chciałbyś z Ziutą przelecieć się balonem?” No pewnie, że bym chciał, ale jakiejś tam Twarzoksiążce nic…

iDee dla Tima Cooka

Apple skuteczniejsze od Lenina. Po zdominowaniu elektronicznego wycinka naszego życia, pora na samochody. A przynajmniej tak uważają źródła pokroju The Next Web, które twierdzą, że Nadgryzione Jabłko porozumiało się z firmą Tesla, produkującą samochody elektryczne i ma ochotę ją przygarnąć pod swoje opiekuńcze listki. Pewnie jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, zanim ta transakcja dojdzie do skutku, ale i tak jestem pod wrażeniem rozmachu firmy kierowanej przez Tima Cooka. Nie jestem jakimś…