SEAN: parcie na szkło

Wąs ciągle w modzie, więc żeby jeszcze bardziej się wyróżnić, Irlandczyk Sean zapuścił kudłatą brodę i wypachnił chmielem. Każdy tydzień przynosi nam-piwoszom kolejnych kilka nowych piw do wypróbowania. Kraft zapieprza jak szalony i pewnie niedługo dojdzie do sytuacji, że będę musiał sobie powiedzieć: Jerry, nie ogarniesz wszystkich premier, a część recenzji będziesz musiał puszczać kilkanaście dni po konsumpcji. Nie wszystkie browary ruszają pełną parą. Część z nich warzy…

SIR ARTHUR: brytyjskie podsumowanie wakacji

Wakacje się skończyły i całe szczęście. Może w końcu przestanie padać… Przyzwyczajony jestem do tego, że lipce generalnie spływają deszczem. Od lat w tym okresie dosłownie tygodniami woda kapie z nieba, masakrując dzieciom odpoczywającym w Polsce wakacje. Ale, no kurde, żeby w sierpniu też było tak brzydko?! Chyba jedynymi osobami, które się cieszyły z takiego obrotu sprawy, byli Brytyjczycy jak zwykle tłumnie ściągający nad Wisłę, szczególnie do Krakowa. Jednym…

TERRENCE: najlepsza fura pod sklepem

Szukasz piwa, które powali na kolana twoich anty-browarowych znajomych? Terrence służy pomocą. Trochę znudziły mnie już zdjęcia piwa pitego w domu pod tytułem: postawię butelkę na stole i zrobię jej zdjęcie. Wiadomo, nie zawsze da się inaczej, bo czas nie pozwala, ale gdy tylko mam w lodówce trunek gotów do zrecenzowania, a planuję wyjść na miasto, biorę go do plecaka i szukam miejsca do zrobienia fotki. Nie musi mieć ona zbyt wiele sensu, historię…

BAMBER: balkon, banan i siarka

SzałPiw – reaktywacja! Rozpoczynający nowe życie piwowarzy z Poznania buszują w pszenicy rosnącej w Wąsoszu. Jak im idzie? W chwili, gdy piszę te słowa, z nieba leje się żar, a dobre wróżki podpowiadają mi: „Jerry, w taką pogodę jedyne piwo, jakie powinieneś spróbować, to jakiś dobry pszeniczniak.” Zanurkowałem do lodówki i wyciągnąłem Bambra (Bambera?), po czym usiadłem na balkonie i delektowałem się cieniem drzew padających na me lico. Najnowsze dzieło…

ŚRUP: kary koń wśród tropików

Styl Black IPA coraz odważniej atakuje podniebienia polskich fanatyków piwa. Jeden z lepszych rodzimych reprezentantów przycwałował do nas ze stadniny browaru kontraktowego SzałPiw. Zameldowana w Poznaniu firma ma ostatnio przerwę w warzeniu, związaną z „eksmisją” z browaru Bartek, w którym do tej pory pracowała. Zainteresowani tematem pewnie znają przyczyny takiego obrotu spraw – jam jest zbyt maluczki, by owe komentować. Faktem jest, że SzałPiw w ramach „czasu wolnego” kooperował…